A konkretnie za 199 zł, będąc dokładnym. Jest to model HP Chromebook 11 G6 EE, który znalazłem w sklepie Kompre.pl. Laptop ten kupiłem w ramach eksperymentu, który pojawił się w mojej głowie po moim poprzednim filmie dotyczącym laptopów poleasingowych. Wówczas testowałem dwa laptopy, których cena kształtowała się na poziomie około 1000 zł. Okazało się, że są to sprzęty szybkie, wygodne i świetnie wykonane.
Po sprawdzeniu ich zacząłem zastanawiać się, ile w ogóle trzeba wydać na poleasingowy komputer nadający się do pracy. By się o tym przekonać, chciałem przetestować przynajmniej kilka laptopów z różnych przedziałów cenowych. Eksperyment postanowiłem zacząć od samego dołu, czyli najtańszego laptopa w znośnym stanie, jaki uda mi się znaleźć i padło właśnie na HP Chromebook 11 G6 EE.
Co potrafi laptop za 200 zł?
Przyznam szczerze: gdy zobaczyłem specyfikację tego komputera, miałem poważne wątpliwości co do tego, czy będzie się dało z niego wygodnie korzystać. Zastosowany procesor to słabiutki Celeron N3350 wspierany przez 4 GB RAM-u oraz 32 GB pamięci wewnętrznej. Każdy laptop z systemem Windows i taką specyfikacją nie nadawałby się do codziennej pracy. dlatego kluczowe okazało się, że testowany komputer działa na systemie ChromeOS, który jest mniej zasobożerny niż Windows i do płynnej pracy wystarczają mu nawet tak beznadziejne podzespoły.
Jak to wygląda w codziennym użytkowaniu? Otóż HP Chromebook 11 G6 EE oferuje naprawdę przyzwoitą wydajność w codziennej pracy obejmującej korzystanie z Internetu, multimediów, pakietu biurowego i podstawowych aplikacji do komunikacji, takich jak Messenger czy Gmail. Oczywiście nie ma cudów; ostatecznie komputer jest napędzany przez bardzo słabe podzespoły, więc odpalenie powyżej pięciu kart w przeglądarce lub kilku wymagających aplikacji doprowadzi do zapchania się, jednak do tej sytuacji w moim przypadku dochodziło wyjątkowo rzadko.
Bardzo spodobał mi się za to zestaw portów, w jakie został wyposażony Chromebook od HP. Na jego lewej krawędzi umieszczono zabezpieczenie Kensington Lock, standardowy port USB oraz nowocześniejszy port USB-C. Na prawej krawędzi mamy także port USB-C, standardowe USB, czytnik kart pamięci microSD oraz wyjście słuchawkowe. Warto tu dodać, że port USB-C znajdujący się na prawej krawędzi pełni też rolę gniazda zasilania i wyjścia obrazu. Mogłem więc podłączyć do niego monitor, do którego podpięte były klawiatura i mysz, by w ten sposób uzyskać substytut komputera stacjonarnego z dużym ekranem.
Bardzo mocno obawiałem się też czasu pracy testowanego komputera, bo w końcu mamy do czynienia z używanym laptopem, który już swoje przeszedł. HP Chromebook 11 G6 EE jednak pozytywnie mnie zaskoczył i zazwyczaj działa 6-8 godzin podczas pracy biurowej. Ogniwa jednak są w pewnym stopniu zużyte, bo narzędzie systemowe regularnie zawyża czas pracy urządzenia o około 30%. Niemniej czas pracy tego komputera oceniam pozytywnie.
Trudno narzekać też na jakość wykonania
Komputer jest wyposażony w ciemną, grafitowo-czarną obudowę z matowego plastiku, na którym nie zostają odciski palców. Na klapie komputera sprzedawca umieścił okleinę, zapewne po to, by ukryć ewentualne defekty. Na części klawiszy znalazły się też naklejki, ponieważ komputer fabrycznie był wyposażony w szwedzką klawiaturę. Trzeba przyznać, że odstają one od reszty klawiatury i prezentują się dość paskudnie, tak samo jak gładzik, na którym widać każdy odcisk palca. Dobrze prezentuje się za to pojedynczy zawias, który wygląda na bardzo solidny.
Z kolei ekran wzbudza mieszane uczucia. Mamy tu 11,6-calową matrycę TN o rozdzielczości 1366×768 px. Wyświetlacz ma przeciętne parametry i równie przeciętnie wypada w codziennym użytkowaniu. Szczegółowość jest zaledwie poprawna, tak samo jak odwzorowanie barw. Na plus przemawiają jedynie kąty widzenia oraz fakt, że ekran jest matowy. Jakby tego było mało, jest on otoczony ogromnymi ramkami, które z jednej strony wyglądają brzydko, z drugiej jednak powiększają bryłę komputera, dzięki czemu zmieściła się w nim pełnowymiarowa klawiatura. Decyzję o zastosowaniu tak grubych ramek można więc ostatecznie zaliczyć na plus.
Nad ekranem umieszczono też kamerkę internetową, która jest na tyle przeciętna, że gdyby ktoś ogłosił konkurs na najbardziej przeciętną kamerkę internetową, zajęłaby ona w nim czwarte miejsce, zaraz za podium. Wypada jednak i tak lepiej, niż skrzeczące głośniki.
Świat nie kończy się na Windowsie, a ChromeOS nie gryzie
Wiele osób może obawiać się kupna omawianego komputera ze względu na system ChromeOS. Zaręczam jednak, że nikt, kto korzystał z systemu Windows i przeglądarki Chrome, nie będzie miał problemu z używaniem Chromebooka. Sam kilka lat temu kupiłem swoim rodzicom komputery z ChromeOS i nie zauważyli oni względem Windowsa żadnej różnicy. Liczyło się dla nich wyłącznie to, że komputer ma zainstalowaną przeglądarkę Chrome, w której spędzali jakieś 99% czasu.
ChromeOS jest bardzo udanym mariażem WIndowsa oraz znanego ze smartfonów Androida. Mamy tu dostęp do Sklepu Play, w którym znajdziemy mnóstwo gier i aplikacji. Sam zainstalowałem pakiet biurowy Microsoft Office, Messengera, kilka aplikacji Adobe oraz serwisów VoD, czyli wszystko, czego potrzebowałem do szczęścia. Komputer jest też regularnie aktualizowany i ma wsparcie do czerwca 2024 roku. Jeżeli ktoś potrzebuje maszyny, która będzie aktualizowana przez dłuższy czas, powinien zdecydować się na kupno modelu HP Chromebook 11 G8 EE, który będzie dostawał aktualizacje trzy lata dłużej, do czerwca 2027 roku. Jego cena jest jednak o połowę wyższa i wynosi 299 zł.
Czy warto kupić laptop za 200 zł?
HP Chromebook 11 G6 EE okazał się bardzo dobrą maszyną w niezwykle niskiej cenie. Pozornie kiepska specyfikacja w połączeniu z systemem operacyjnym ChromeOS zapewnia wystarczającą wydajność, zaś solidna obudowa, pełnowymiarowa klawiatura, długi czas pracy i bogaty zestaw portów sprawiają, że tani Chromebook od HP jest świetnym komputerem do codziennej pracy. Największe wady tej maszyny to mały, niezbyt szczegółowy i zwyczajnie brzydki ekran oraz skrzeczące głośniki.
Można też narzekać na krótki czas pozostałego wsparcia, ale rozwiązaniem tego problemu jest wybór nowszego i droższego modelu z oznaczeniem G8. Jeśli jednak ktoś szuka komputera do codziennej lub okazjonalnej, niezbyt wymagającej pracy biurowej, czy też taniego laptopa na wyjazdy i chce wydać na niego jak najmniej pieniędzy, to HP Chromebook 11 G6/G8 EE będzie świetnym urządzeniem, zdecydowanie wartym każdej wydanej na niego złotówki.