Jak wielki potencjał drzemie w kosmicznej turystyce?
Virgin Galactic ma wielkie plany związane z rozszerzeniem sektora turystycznego. Chce nas bowiem zabierać na krótkie wycieczki poza Ziemię, rozpoczynając tym samym erę turystyki kosmicznej. Ta sama w sobie może sprawiać wrażenie jedynie kolejnego widzimisię bogaczy, którzy zapłacą horrendalne sumy za to, aby na kilkanaście minut znaleźć się tam wysoko nad naszymi głowami, ale ten sektor kryje tak naprawdę ogromny potencjał dla całej ludzkości.
Czytaj też: Posłuchaj dźwięków kosmosu. NASA uruchamia innowacyjny projekt
Każdy kolejny taki lot ma szanse przyczynić się do obniżenia kosztów związanych z dostępem do przestrzeni kosmicznej poprzez tradycyjne wolnorynkowe zwiększenie popytu i konkurencji na rynku usług lotniczych. Virgin Galactic może bowiem i przeciera szlaki, ale kiedy już dokona najważniejszego i zacznie oferować bilety na takie podróże, to szybko doczeka się konkurencji, która zwęszy w tym sektorze ogromny biznes. Poza tym ten nowy wymiar turystyki może stymulować rozwój nauki, technologii i edukacji związanych z eksploracją kosmosu, inspirować pokolenia młodych ludzi do kariery w tym kierunku, sprzyjać odkrywaniu i wykorzystywaniu zasobów kosmicznych, a nawet promować współpracę międzynarodową i pokojowe wykorzystanie przestrzeni kosmicznej.
VSS Unity sprawi, że loty w kosmos staną się nieco bardziej przystępne. Pierwszy z trzech najważniejszych testów już za nim
Zanim jednak turystyka kosmiczna stanie się dla nas tym, czym są aktualnie linie lotnicze, trochę czasu zdecydowanie minie, dlatego warto obserwować, jak rozwija się rynek wokół niej. Przykładowo ogłoszony właśnie suborbitalny lot testowy statku kosmicznego VSS Unity jest kluczowym krokiem do wznowienia przez firmę Virgin Galactic usług turystyki kosmicznej. W jego ramach samolot VMS Eve uwolnił przytroczony do kadłuba samolot VSS Unity na wysokości 14,32 kilometrów. Na tym sprawdzian został zakończony, ale jeszcze pod koniec kwartału bieżącego roku firma ma przeprowadzić próbę, w której to samolot kosmiczny po uwolnieniu odpali swój silnik rakietowy, aby w ledwie kilka sekund osiągnąć prędkość ponaddźwiękową i wznieść się w suborbitalną przestrzeń kosmiczną.
Kiedy już tego dokona, wzniesie się na wysokość około 80 kilometrów i już bez napędu wejdzie w fazę lotu swobodnego. W tym czasie załoga i pasażerowie będą mogli podziwiać widok kosmosu oraz naszej planety w stanie nieważkości przez kilka minut. W następnym etapie VSS Unity zmieni pozycję swoich skrzydeł, zwiększając tym samym opór aerodynamiczny i spowalniając lot. Po osiągnięciu odpowiedniej wysokości, skrzydła wrócą do pierwotnej pozycji, a samolot skieruje się na tradycyjny pas startowy.
Czytaj też: Największa rakieta świata nie poleciała. Starship sięgnie bram kosmosu innym razem
Choć Virgin Galactic stał się oficjalnie pierwszą na świecie firmą, która może świadczyć takie komercyjne loty w kosmos po otrzymaniu zgody od Federalnej Administracji Lotnictwa, to przed nią jest jeszcze trochę pracy. Ten test był bowiem dopiero początkiem, jako że firma musi zaliczyć jeszcze z powodzeniem dwa loty VSS Unity, zanim będzie mogła świadczyć usługi swoim klientom.