Atom – wielu się go obawia, ale to bez wątpienia najbezpieczniejsze źródło prądu dla planety
Bez energii elektrycznej świat, którego znamy, całkowicie upadnie. W dobie trwających zmian w energetyce i dbania o środowisko, ludzkość musi jednak podjąć decyzję co do najlepszego źródła prądu, które zarówno zapewni jego odpowiednią ilość, jak i nie będzie szkodziło planecie. Węgiel jednoznacznie odpada, w dłuższej perspektywie czasu gaz również i tyczy się to tak naprawdę każdego paliwa kopalnego. Ratowanie się turbinami wiatrowymi oraz panelami słonecznymi ma sens, ale wymaga wywrócenia infrastruktury energetycznej do góry nogami, co więc zostaje? Naukowcy nie mają złudzeń.
Czytaj też: Oceany jej niestraszne. Pływająca elektrownia słoneczna może działać w hybrydowej formie
Badanie przeprowadzone przez NTNU i Grenoble Institute of Technology, przeanalizowało wpływ różnych źródeł energii na środowisko naturalne pod względem zajmowanej powierzchni ziemi. Obejmowało 870 elektrowni na całym świecie, a w tym elektrownie słoneczne, wiatrowe, wodne i jądrowe, a wszystkie wnioski i procedury dokładnie opisano w publikacji na łamach Scientific Reports. Tym najważniejszym wnioskiem jest fakt, że aktualnie to energia jądrowa jest najbardziej efektywnym źródłem energii pod względem gęstości przestrzennej i powoduje najmniejsze szkody dla środowiska.
Czytaj też: Stabilizacja to jej drugie imię. Wirtualna elektrownia pomoże Brytyjczykom
Naukowcy posunęli się nawet do wniosku, że energia jądrowa mogłaby zaspokoić całe zapotrzebowanie świata na energię bezemisyjną po epoce paliw kopalnych, zajmując jednocześnie obszar około 12500 kilometrów kwadratowych. Podważyli tym samym opinię, że to energia słoneczna jest ratunkiem dla ludzkości, choć zauważyli jednocześnie, że to energia wodna jest najbardziej wydajnym źródłem energii odnawialnej pod względem zajmowanej powierzchni ziemi.
Czytaj też: Chińczycy ustanowili rekord. Nowa elektrownia wodna znajduje się wyjątkowo wysoko
Wnioski z takich badań są aktualnie na wagę złota, jako że nasze uzależnienie od energii elektrycznej ciągle rośnie. Tyczy się to nie tylko przemysłu, gdzie aktualnie wymienia się urządzenia na paliwa kopalne na te ekologiczne, bo zużywające do działania elektryczność, ale też transportu, do czego przyczynia się zwłaszcza masowe przechodzenie ze spalinowych samochodów na te elektryczne. Nic więc dziwnego, że według aktualnych wyliczeń Międzynarodowej Agencji Energetycznej, cały świat w 2050 roku będzie potrzebował trzy razy więcej energii elektrycznej, niż zużywa aktualnie, jeśli ludzkość będzie wytrwale dążyć do osiągnięcia celów klimatycznych. To z kolei wymaga ogromnych zmian w energetyce.