Pompy ciepła zyskują coraz bardziej na popularności. Wkrótce dołączą do nich także te wykorzystujące temperaturę wody w rzekach. Technologia przepływowych pomp ciepła funkcjonuje z powodzeniem w Szwecji, a za niedługo zagości się także w niemieckim Mannheim, a dokładnie na terenie zakładu Grosskraftwerk Mannheim AG (GKM) – informują przedsiębiorstwa MVV i Siemens Energy.
Czytaj też: Zielony wodór na wyciągnięcie ręki. Niemcy realizują scenariusz przyszłości
Instalacja będzie wybudowana nad brzegiem jednej z największych rzek w Europie – Renu. Rzeka zaczyna swój bieg w Alpach Szwajcarskich, przepływa przez Jezioro Bodeńskie, następnie kieruje się na północ, stanowiąc granicę pomiędzy Niemcami i Francją. Dalej Ren przebija się przez Reńskie Góry Łupkowe i wpływa do Holandii. Wreszcie po 1233 kilometrach wpływa do Morza Północnego w okolicach Rotterdamu.
Mannheim znajduje się w środkowym biegu Renu. Przepływowa pompa ciepła będzie wykorzystywać temperaturę wody w Renie do produkcji ciepła. Obiekt będzie zużywał jedynie 7 MW, aby wyprodukować 20 MW energii cieplnej, która będzie dostarczona w sieci ciepłowniczej do 3500 gospodarstw domowych.
Jak przekazuje Siemens Energy, rocznie zaoszczędzi się na emisji 10 tys. dwutlenku węgla do atmosfery, a cała inwestycja przybliży Mannheim do zrealizowania ambitnego celu bycia miastem całkowicie neutralnym dla klimatu w 2030 roku.
W Niemczech wybudują przepływową pompę ciepła na rzece. A co jeśli stan wód opadnie?
Ren zdaje się być bardzo dobrym ciekiem wodnym do korzystania z jego naturalnego ciepła. Przepływa on w większości przez obszary o klimacie umiarkowanym. Latem jego wody mogą się nagrzać nawet do 25 st. C. Zimą natomiast rzeka praktycznie nie zamarza. Temperatura wody w najchłodniejszych miesiącach spada do 5 st. C, co dalej pozwala na funkcjonowanie pompy ciepła.
Czytaj też: Niemcy rozgryźli sekretny proces. To on pozwoli na stworzenie baterii przyszłości
Uważam jednak, że w przyszłości może pojawić w tym miejscu jeden problem. Coraz silniejsze upały i długie okresy susz (jak podczas lata w 2022 roku) mogą sprawić, że poziom wody w Renie drastycznie spadnie. Moje obawy budzi też to, czy instalacja będzie nadal mogła działać pomimo ekstremalnie niskich stanów wodnych lub gdy połowa koryta Renu wyschnie.
Z drugiej strony jednak globalne ocieplenie może nam, na swój pokrętny sposób, sprzyjać – wyższe temperatury wody w rzeczy mogą wpłynąć na to, że pompa ciepła będzie działać przy jeszcze mniejszym zużyciu energii elektrycznej, a więc będzie wydajniejsza. Tak czy owak budowa instalacji w Mannheim już trwa, a ciepło w kaloryferach odbiorców pojawi się już jesienią 2023 roku.