Specjalna wersja okrętu typu Virginia nadchodzi. Czym będzie ten nowy sekretny okręt podwodny USA?
Na temat rosnącej wagi prowadzenia akcji na dnie mórz i oceanów rozpisywałem się już wcześniej. Można powiedzieć, że w ubiegłych latach o tej sferze wojny morskiej zapomniano, ale zarówno Rosja, jak i właśnie USA mają w swoich flotach konkretne specjalne okręty, które są w stanie wziąć w niej udział. W przypadku Stanów Zjednoczonych jest to objęty wieloma tajemnicami USS Jimmy Carter, a więc okręt podwodny stworzony specjalnie z myślą o tej części działań marynarki wojennej. Wygląda jednak na to, że wkrótce doczeka się następcy, a przynajmniej bardziej zawansowanego i znacznie nowszego brata, który wykorzysta podstawy znane z okrętów podwodnych typu Virginia.
Czytaj też: Drony w powietrzu, drony na wodzie. Ten kraj stawia na wojnę bez ludzi na polu walki
Okręt podwodny Virginia-SSW (Subsea and Seabed Warfare) będzie miał zmodyfikowany kształt kadłuba i dużą wnękę ładunkową, która pomieści siły operacji specjalnych, drony podwodne i szereg innych ładunków użytecznych. Doczeka się również ulepszeń po stronie funkcji stealth oraz hybrydowego systemu napędowego, odchodząc tym samym od oryginału, a więc szybkiego okrętu podwodnego o napędzie atomowym i z pociskami manewrującymi. Sam hybrydowy układ napędowy ma przełożyć się na większą redundancję oraz elastyczność podczas operacji, niższe koszty utrzymania i przede wszystkim zmniejszoną sygnaturą hałasu, który będzie spadał do minimum, kiedy okręt przejdzie na tryb pływania z użyciem wyłącznie elektrycznego napędu.
Czytaj też: Cztery okręty podwodne pójdą na żyletki. Co je zastąpi?
Aktualne plany obejmują zbudowanie tylko jednego egzemplarza okrętu podwodnego Virginia-SSW, który ma zostać zamówiony na 2024 rok budżetowy. Dlaczego tylko jednego? Patrząc na to, że Amerykanie mieli do tej pory dostęp do tylko jednego okrętu o takim przeznaczeniu i na to, że będzie kosztował około 5,1 mld dolarów, czyli o prawie miliard dolarów więcej niż bazowy okręt podwodny typu Virginia, to wydaje się oczywiste. Na tę chwilę nie wiadomo jednak, czy Virginia-SSW zastąpi, czy jedynie uzupełni okręt USS Jimmy Carter we flocie, który to dzielnie służy już od prawie dwóch dekad.
Czytaj też: Klucz do wygrania wojny. Chiński radar nowej generacji ma być najlepszy w swojej klasie
Sam w sobie okręt Virginia-SSW jest częścią działań marynarki wojennej Stanów Zjednoczonych, które mają na celu modernizację jej zdolności do prowadzenia wojny podwodnej i przeciwdziałania pojawiającym się zagrożeniom ze strony Chin i Rosji. Poza okrętami podwodnymi tych trzech krajów, pewną namiastkę takich możliwości będą miały również nowe szwedzkie okręty podwodne typu A-26 Blekinge. Od początku projektowano go bowiem tak, aby nadawał się do misji sił specjalnych i operowania bezpośrednio z podwodnymi dronami, czego przejawem jest zwłaszcza obecność dużego “hangaru” Flexible Payload Lock wewnątrz okrętu, który znajduje się pomiędzy wyrzutniami torpedowymi.