Rzeczona egzoplaneta ma promień niemal dwukrotnie większy od ziemskiego i krąży wokół gwiazdy nieco mniejszej od Słońca. Na pokonanie orbity potrzebuje 4,9 dnia, a z przeprowadzonych obliczeń wynika, że albo nie posiada ona atmosfery albo jest pokryta gigantycznym oceanem.
Czytaj też: Egzoplaneta z fuzją jądrową w środku. Sonda Gaia dokonała historycznej obserwacji
Za ustaleniami w tej sprawie stoją naukowcy z Uniwersytetu Technicznego Chalmersa, których dokonania powinny pomóc w zrozumieniu, dlaczego do tej pory zidentyfikowano tak niewiele egzoplanet o promieniach wynoszących od 1,5 do 2 promieni naszej planety. W obecnej formie publikacja jest dostępna w bazie danych serwisu arXiv i ma charakter preprintu.
Jedna z dotychczasowych hipotez zakładała, iż taka luka może powstawać, gdy tzw. mini-Neptuny tracą atmosfery pod wpływem ciepła emitowanego przez ich gwiazdy. W efekcie owe egzoplanety stają się mniejsze i pozbawione atmosfer. Kwestią sporną pozostawało natomiast to, czy na pewno winowajcami są gwiazdy czy może zamieszanie wynika z procesów zachodzących wewnątrz samych egzoplanet.
Egzoplaneta TOI-733b znajduje się około 245 lat świetlnych od Ziemi, a jej promień jest niemal dwukrotnie większy od ziemskiego
Bez znalezienia odpowiedniej liczby takich obiektów astronomowie nie będą w stanie znaleźć rozwiązania zagadki. Właśnie dlatego tak duże zainteresowanie wzbudzają u nich poszukiwania planet pozasłonecznych, których jak do tej pory zidentyfikowano ponad pięć tysięcy. W przypadku ostatnich badań wykorzystany został teleskop TESS oraz spektrograf HARPS (High Accuracy Radial velocity Planet Searcher) zamontowany na teleskopie La Silla.
W toku ekspertyz opartych na metodzie tranzytu astronomowie określili, że TOI-733b ma promień wynoszący dokładnie 1,99 ziemskiego. Z kolei masa tego obiektu wynosi 5,72 masy naszej planety. Znając oba te parametry naukowcy określili także gęstość badanej egzoplanety. Ta okazała się wynosić 3,98 grama na centymetr sześcienny. Taki wynik sprawia, iż TOI-733b jest gęstsza od Marsa, lecz nieco mniej gęsta od naszej planety.
Czytaj też: Tajemnicza egzoplaneta zamieni się w “wodny świat”. Czy to miejsce nadaje się do życia?
Prawdopodobnie najbardziej ekscytującą możliwością jest ta, w myśl której mówimy o oceanicznym świecie. Aby takowy powstał, tamtejsza atmosfera musiałaby utracić wodór i hel, jednocześnie zachowując parę wodną, która jest bardziej odporna na procesy fotoewaporacyjne.
Analizując zmiany pojawiające się w świetle emitowanym przez gwiazdę, gdy na jej tle przechodzi TOI-733b można byłoby dostarczyć informacji na temat składu tej planety pozasłonecznej, ale wydaje się, iż do realizacji tego zadania będzie potrzeba bardziej zaawansowanych teleskopów, aniżeli te, którymi obecnie dysponują astronomowie. To o tyle zaskakujące, że mówimy przecież o obiekcie – biorąc pod uwagę skalę wszechświata – położonym rzut beretem od naszej planety.