Sony szykuje nowy sposób na mobilne granie na PlayStation. To nie jest nowa PS Vita
Po tym, jak Steam Deck sprzedał się w nakładzie ponad miliona egzemplarzy, wiele firm wprowadziło na rynek swoje nowe gamingowe handheldy, a Asus zapowiedział prawdziwie mobilną bestię. Sony ma zamiar ukroić sobie kawałek tego tortu, a przynajmniej tak wynika z najnowszych plotek na temat zupełnie nowego handhelda o nazwie Q Lite, który japońska firma ma aktualnie przygotowywać. Wprawdzie Sony jeszcze nic oficjalnie nie zapowiedziało, ale zważywszy na nagły wybuch popularności gamingowych handheldów, taki domniemany “następca PS Vita” miałby sporo sensu.
Czytaj też: Kobo Elipsa 2E – pierwsze wrażenia. Kindle Scribe ma nowego rywala
Niestety muszę was rozczarować – Sony ma obrać zupełnie inną drogę, niż np. Asus czy Valve i celować w kolejny gadżet do PlayStation 5. Innymi słowy, testowany aktualnie handheld będzie wymagał do działania najnowszej konsoli firmy, bo posłuży graczom jako “mobilny pośrednik” między nimi, a konsolą postawioną w salonie. Jest to możliwe dzięki technologii Remote Play, czyli funkcji pozwalającej na strumieniowanie sygnału w obie strony (z konsoli do handhelda i odwrotnie), która działa na konsoli Sony z innymi urządzeniami od dawna i do której przyzwyczaił nas już m.in. Steam.
Czytaj też: Przełom w rozwoju dysków SSD. Ostateczny koniec dysków talerzowych jest bliski
W skrócie więc, ten nowy “gamingowy handheld Sony” będzie w praktyce przerobionym kontrolerem Dualsense z wielkim, 8-calowym ekranem dotykowym (LCD) w środku. Jego możliwości obliczeniowe będą skromne, jako że jego lokalny system stanie się odpowiedzialny tylko za połączenie się z PlayStation 5 za pośrednictwem Internetu. W takim handheldzie nie zabraknie jednak zarówno całego zestawu przycisków, triggerów oraz gałek, jak i bardziej funkcjonalnych dodatków, czyli głośników oraz portów. Wydajny moduł Wi-Fi (potencjalnie Wi-Fi 6e) jest prawie pewny.
Czytaj też: Nvidia szykuje nowe karty graficzne. O GeForce RTX 4070 wiemy już wszystko
Czy jestem rozczarowany taką decyzją Sony co do kolejnego gadżetu dla PlayStation 5? Z jednej strony tak, bo taki rodzaj sprzętu jest raczej pójściem na łatwiznę (większy smartfon i pad Dualsense zabrany w podróż robią dokładnie to samo). Jednak z drugiej, jeśli Sony po zrobieniu badania środowiskowego uznało, że gracze PS5 rzeczywiście potrzebują tego typu sprzętu i ma zamiar ułatwić cały proces połączenia zdalnego z jednoczesnym dbaniem o jego jakość, to powinniśmy przynajmniej dać firmie szansę. Zwłaszcza że nie wiemy jeszcze zbyt wiele na temat nowej konsoli, więc finalnie Sony może nas miło zaskoczyć… i oby tyczyło się to nie tylko możliwości, ale również ceny.