Marzenie Japonii staje się faktem. Unikalne lotniskowce z myśliwcami F-35B odmienią możliwości tamtejszej marynarki
Lotniskowce to niewyobrażalnie drogie w stworzeniu i następnie utrzymaniu klejnoty we flocie każdej marynarki wojennej. Nic więc dziwnego, że Japonia, która w czasach II wojny światowej wykorzystywała wiele słynnych lotniskowców (m.in. Akagi, Kaga, Zuikaku, Hiyo) i która aktualnie nie ma żadnego okrętu tej klasy na służbie, zdecydowała się w 2018 roku na drastyczne środki. Mowa o trwającym już procesie przerabiania niszczyciela wielozadaniowego JS Kaga (DDH-184) typu 22DDH Izumu na lekkie lotniskowce.
Czytaj też: Supersprzęt dla pilotów helikopterów Apache. X-Sight HMD wygląda jak sprzęt z przyszłości
Jak same nazwy wskazują, te dwie klasy okrętów są zupełnie inne. Podczas gdy niszczyciel to okręt wojenny, który służy do zwalczania innych okrętów przy pomocy torped, działek i pocisków, to lotniskowiec pełni funkcję pływającej bazy lotniczej z kilkudziesięcioma samolotami na pokładzie. Niszczyciele i lotniskowce są zresztą często używane wspólnie w grupach uderzeniowych lub obronnych, a choć wiele cech wspólnych nie mają, to JS Kaga jest nieco wyjątkowy. Ten japoński okręt jest bowiem śmigłowcowcem, który wszedł na służbę w 2017 roku, więc jakąś tam podstawę do bycia lotniskowcem ma.
Czytaj też: Niszczycielski dron po raz pierwszy w akcji. Zobacz, co potrafi
Wspominam o tym głównie dlatego, że w sieci pojawiły się zdjęcia z trwającego aktualnie procesu modernizacji w stoczni Kure spółki Japan Marine United w Hiroszimie. Jest to dopiero pierwszy etap prac, ale o samym dążeniu Japonii do przerobienia nie tylko Kaga DDH-184, ale też Izumo DDH-183 na lekki lotniskowiec wiedzieliśmy już od dawna. Sens tego podkreślił test z października 2021 roku, który objął bowiem start i lądowanie amerykańskiego myśliwca F-35B na pokładzie stosownie zmodernizowanego niszczyciela Izumo.
Czytaj też: Okręty wojenne marynarki USA zaczną strzec roboty. Unikalny pomysł może zaoszczędzić setki milionów
Co było w tym tak imponującego? Wbrew pozorom wiele, co podkreśla zamówienie 42 myśliwców F-35B przez Japonię, których znakomita część z pewnością trafi w przyszłości na te oba lekkie lotniskowce typu Izumo. Tak oto państwo znacząco zwiększy swój potencjał bojowy, bo aktualnie Japonia nie ma na służbie żadnego okrętu, który umożliwiłby start ze swojego pokładu jakiemukolwiek stałopłatowi. Zmieni to zakończenie procesu modernizacji obu niszczycieli/śmigłowcowców, które rozpoczęto w 2020 roku (jeśli idzie o Izumo DDH-183) oraz w 2022 roku (w przypadku Kaga DDH-184). Oba procesy są identyczne i obejmują przede wszystkim przebudowę i wzmocnienia pokładu lotniczego, który porzuci trapezoidalny kształt na rzecz kwadratowego.