L600 Astroinno to akumulatory nowej generacji od Gotion High Tech. Swoją unikalność zawdzięczają chemii LMFP
Odkąd tylko pamiętam, akumulatory nowej generacji, które miały odmienić świat, regularnie pojawiały i nadal pojawiają się w mediach, jako kolejne “unikalne dzieła naukowców”. Problem w tym, że zwykle ich historia kończyła się na tym jednym etapie (publikacji w dzienniku naukowym), ale jeśli spojrzymy na ten segment z większej perspektywy, to dowiemy się, że akumulatory nowej generacji rzeczywiście gdzieś tam powstają. Ba, tak naprawdę każde kolejne odkrycie związane np. z rozwiązaniem problemów anod krzemowych albo zapewnia cenne informacje innym producentom i naukowcom, albo wytycza im inne szlaki, którymi warto podążać.
Chcę przez to powiedzieć, że za dziesiątkami odkryć na temat akumulatorów nowej generacji mogą kryć się stawiane powoli “niewidzialne filary”, które niespodziewanie dają z czasem życie rozwiązaniom, które rzeczywiście zostaną wprowadzone na rynek. Mam dziwne wrażenie, że tak też było z L600 Astroinno, a więc nowym akumulatorem chińskiego startupu Gotion High Tech, który wielkimi krokami zmierza na rynek i może zaoferować do 1000 km zasięgu na jednym ładowaniu.
Czytaj też: Trwalsze i wydajniejsze akumulatory. Naukowcy rozwiązali istotny problem
Ogniwa w tym magazynie energii bazują na chemii litowo-manganowo-żelazowo-fosforanowej (LMFP) i cechują się ponoć żywotnością rzędu aż 4000 cykli, co przekłada się na aż cztery miliony kilometrów. Innymi słowy, na tle tej domniemanej trwałości może się schować nawet przebieg rzędu 500000 km w starym Passacie, ale zanim zaczniecie mówić, jak to trwałe są elektryczne samochody, lepiej poczekać na rzeczywiste testy oraz finalną cenę tychże akumulatorów. Zwłaszcza że poznamy ją raczej szybko, jako że masowa produkcja dzieła Gotion High Tech ma ruszyć już w 2024 roku i są szanse, że jego dostawy nie ograniczą się wyłącznie do rynku chińskiego.
Czytaj też: Miłośnicy elektryków będą w siódmym niebie. Ten akumulator wytrzyma wszystko
Jeśli ciekawi was sama chemia w tych ogniwach, to musicie wiedzieć, że akumulatory LMFP są podobne do tych nieco bardziej znanych LFP (litowo-żelazowo-fosforanowych), ale zastępują niektóre atomy żelaza atomami manganu. Poprawia to gęstość energii i zdolność szybkiego ładowania, choć jednocześnie wpływa na trwałość akumulatorów, z czym chińska firma najwyraźniej sobie poradziła. To dobrze, bo akumulatory LMFP są uważane za bezpieczniejsze niż akumulatory NCM (niklowo-kobaltowo-manganowe), a na dodatek tańsze i bardziej przyjazne dla środowiska. Nie są jednak idealne, a ich problem sprowadza się do niższej gęstości energii oraz mocy, więc nie dziwię się, dlaczego nie poznaliśmy nadal zarówno wagi, jak i wielkości L600 Astroinno. Szkoda tylko, że producent trzyma też w tajemnicy nawet ich pojemność.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!