Transport kolejowy w Chinach to zupełnie inny świat. W przyszłości tamtejsze pociągi będą powalać możliwościami
Samoloty pasażerskie latają aktualnie z prędkością od 800 do 1000 km/h i są uznawane za najszybszą formę transportu dostępnego dla mas. Tyczy się to zwłaszcza naszego kraju, bo u nas pociągi nie dość, że nie zapewniają pasażerom dobrego Wi-Fi, to na dodatek poruszają się ślimaczym wręcz tempem, bo z prędkością grubo poniżej 250 km/h. Wydają się przez to wręcz prymitywne na tle np. pociągów w Chinach, a zwłaszcza tych eksperymentalnych, które prędkością powalają. W tej kwestii będzie tylko gorzej, jako że dowiedzieliśmy się właśnie o nowym chińskim pociągu eksperymentalnym, który ma rozpędzać się do aż 1000 km/h.
Czytaj też: Najszybszy pociąg wodorowy właśnie zjechał z taśm. Czy “chińczyk” jest szybszy od pendolino?
Nie, nie jest to wcale błąd czy literówka, a rzeczywisty plan chińskiej firmy World Artery, o którym poinformowała wspierana przez tamtejszy rząd gazeta Global Times. Nie jest to pierwszy pociąg, który będzie walczył o jeszcze szybszy transport kolejowy, bo obok funkcjonujących już w Chinach pociągów rozwijających prędkości rzędu 460 km/h, trwają ciągle testy i rozwój szybszych modeli, wykorzystujących technologię magnesów, aby uwolnić się od tarcia powstającego przy tradycyjnym połączeniu szyn oraz metalowych kół.
Czytaj też: Kosmiczny internet w pociągu. Przy tej technologii łączność w Polsce wygląda jak żart
Rozwój kolei magnetycznej w Chinach ciągnie się w gruncie rzeczy od lat, bo już w 2018 roku informowano o dążeniu do opracowania pociągu zdolnego do rozwijania 1000 km/h. Po trzech latach państwo zaprezentowało pociąg maglev, zaprojektowany do osiągania prędkości maksymalnej 600 km/h, który stał się najszybszym pociągiem w historii. Jednak te 600 km/h wypadają miernie na tle tego, co ma osiągać zupełnie nowy pociąg, który jest opracowywany i testowany przez China Aerospace Science and Industry Corporation (CASIC) w Datong w prowincji Shanxi. Na tę chwilę ukończył już trzy jazdy próbne z prędkością 50 km/h w rurze, gdzie panowały warunki odpowiadające w znacznym stopniu próżni.
Ta próżnia jest kluczowa do tego, aby pociąg mógł unosić się nad torami, wykorzystując do tego magnesy, co z marszu rozwiązuje problem tarcia na poziomie koło-szyna oraz pozwala zapomnieć o problemie wiatru i oporu powietrza. Przed pociągiem szybkim niczym samoloty jest jednak jeszcze długa droga, bo wedle aktualnych planów w ciągu najbliższych kilku lat obiekt testowy zostanie przedłużony do 60 km, aby umożliwić więcej prób i demonstracji tegoż pociągu, który to w toku postępów będzie rozwijał coraz to wyższe prędkości. Nic w tym dziwnego, bo Chiny intensywnie inwestują w technologię hyperloop, która wniesie krajową infrastrukturę na zupełnie nowy poziom. Tego zresztą można oczekiwać po państwie o największej na świecie sieci szybkiej kolei.