Co otrzymujemy wraz z Fractal Design Terra?
Dodatki są standardowe dla produktów Fractal Design. Mamy instrukcję, opaski zaciskowe, opaski na rzepy, śrubki, ściereczkę oraz podstawkę pod dysk 2,5 cala. Instrukcja jak zwykle jest świetna i znakomicie wyjaśnia montaż każdego z podzespołów. Przy tak małych obudowach świetna instrukcja to podstawa. Opaski pozwolą na ułożenie okablowania, a ściereczka ładnie wytrze powstałe w skutek montażu odciski palców.
Wygląd zewnętrzny Fractal Design Terra
Obudowa ma wymiary 343 x 153 x 218 mm i waży 3,1 kg. Zmieszczą się w niej tylko płyty głównej mini ITX. Skrzynkę otrzymałem do testów w wersji zielonej (dokładnie jadeitowej), ale w sprzedaży będzie jeszcze model grafitowy oraz srebrny.
Przedni panel jest cały zabudowany. Wykonany został z 8 mm anodyzowanego aluminium, a na spodzie mamy wykończenie z drewna drzewa orzechowego. Wygląda to bez wątpienia świetnie i zdecydowanie przypadło mi do gustu. Na samym spodzie mamy też włącznik, złącze USB-C 3.1 Gen2 oraz USB 3.0. Brakuje mi tutaj audio, które często jest wykorzystywane.
Góra obudowy ma podłużne otwory, które umożliwiają przepływ powietrza. Można ją też zdjąć, ale nie ma tutaj miejsca na wentylator czy nie ma również filtru przeciwkurzowego.
Oba boki również mają otwory takie same jak na górze. Ponownie też nie ma nigdzie filtrów przeciwkurzowych – wnętrze zdecydowanie będzie wymagało częstego sprzątania. Oba boki można otworzyć i tym samym łatwo dostać się do środka. Można też je bez problemów zdjąć.
Fractal Design Terra stoi na nóżkach z gumowym wyłożeniem. Dzięki temu nie ślizga się po panelach. Na spodzie ponownie mamy otwory wentylacyjne bez filtra. WIdać też pomarańczowe miejsca, którymi możemy regulować położenie tacki na płytę oraz miejsc montażowych na zasilacz. To od tego zależy np. maksymalna wysokość chłodzenia, ale o tym więcej w dalszej części tekstu. Z tyłu mamy otwory na złącza I/O płyty, dwa PCI na kartę graficzną i wejście na kabel zasilający.
Czytaj też: Test obudowy Endorfy Regnum 400 ARGB
Wygląd wewnętrzny Fractal Design Terra
We wnętrzu możecie zobaczyć kilka ciekawych rzeczy. Po pierwsze mamy zmienną pozycję podstawki pod płytę. Domyślnie jest ona na poziomie 4, ale możemy ją zmieniać od 1 do 7. Jej położenie reguluje maksymalną wysokość chłodzenia oraz wymiary karty graficznej. Najlepiej prezentują to też zdjęcia z instrukcji.
Maksymalna wysokość chłodzenia procesora może wynosić od 48 do 77 mm. Długość karty graficznej może wynosić zawsze 322 mm, a zmiana położenia modyfikuje pozostałe jej wymiary. W obudowie zmieści się też zasilacz SFX lub SFX-L o długości do 130 mm. Mamy też miejsce na dwa dyski 2,5 cala, ale nie ma na dysk 3,5 cala. W obudowie zmieści się też 120 mm chłodnica. Tutaj jej wymiary również zależą od położenia powyższego elementu:
Trzeba też pamiętać, że zmniejsza to maksymalną długość karty do zaledwie 200 mm i blokuje możliwości montażu dysków 2,5 cala. W obudowie mamy też miejsce na 120 mm wentylator na spodzie, ale nie został on dołączony.
Fractal Design Terra ma wbudowany riser PCIe 4.0, który umożliwi dosyć wyjątkowy montaż podzespołów. Karta graficzna znajdzie się bowiem dokładnie po drugiej stronie płyty głównej. To właśnie dzięki temu istnieje możliwość zamontowania długiej karty w stosunkowo małej obudowie.
Skrzynka ma całkiem niezły system zarządzania okablowaniem. Nawet bez większego przyłożenia się można łatwo wszystko ułożyć. Instrukcja podpowiada też ułożenie kabli, a wbudowane opaski na rzepy, czy też dołączone pozwolą na ładne ogarnięcie okablowania. Tutaj oceniam to dobrze ponownie jak na tak małą konstrukcję.
Montaż podzespołów w Fractal Design Terra
Montaż przebiegł prawie bezproblemowo. Instrukcja wszystko ładnie wyjaśnia, nie miałem problemów z okablowaniem od zasilacza czy montażem każdej z części. Jest to naprawdę proste i intuicyjne. Jedyny kłopot miałem z przedłużaczem zasilania podłączonym do zasilacza. Otóż wtyczka jest wygięta w jedną ze stron i przy modelu SIlverStone po prostu ledwo się zmieściła przy takim montażu. Tutaj sensowniejsze i łatwiejsze będzie obrócenie zasilacza o 180° tak, aby wentylator był z drugiej strony i tym samym wejście na kabel również po przeciwnej stronie. Poza tym nie napotkałem jakiś większych kłopotów.
Całość wygląda też świetnie. Nietypowy kolor w połączniu z drewnem robi wrażenie. Obudowa nie ma podświetlenia ani okna, ale przez otwory wentylacyjne widać wszelkie podświetlane podzespoły. Mi się to podoba i taka mała skrzynka mogła by stanąć w moim pokoju.
Zebrane najważniejsze parametry Fractal Design Terra
- Wymiary: 343 x 153 x 218 mm
- Waga: 3,1 kg
- Obsługiwane płyty: mini ITX
- Zatoki zewnętrzne 5,25 cala: 0
- Zatoki wewnętrzne 2,5 i 3,5 cala: 2 + 0
- Maksymalna długość karty graficznej: 322 mm
- Maksymalna wysokość chłodzenia procesora: 48-77 mm
- Maksymalna długość zasilacza: 130 mm
- Maksymalna liczba wentylatorów: 1x 120 mm
- Dołączone wentylatory: 0
- Miejsca na chłodnicę: 120 mm z boku
- Złącza na przednim panelu: 1x USB-C 3,1 Gen2, 1x USB 3.0
- Gwarancja: 2 lata
Jak przeprowadziłem testy?
- Wentylatory na karcie graficznej działały w trybie auto.
- Wentylator na chłodzeniu procesora ustawiłem na 100% maksymalnych obrotów.
- Dysk zamontowałem przy wykorzystaniu dołączonego do płyty radiatora.
- Głośność zmierzyłem z odległości 20 cm od środka prawego boku – był on oczywiście zamknięty.
- Testy obciążeniowe przeprowadziłem przy wykorzystaniu programów Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark oraz 3DMark. Temperatura otoczenia wynosiła 22°C.
- Pokazane na wykresach temperatury to maksymalne wartości uzyskane podczas testów.
Testy Fractal Design Terra
Przy obciążeniu Cinebench R23 + FurMark + CrystalDiskMark zanotowałem maksymalne temperatury:
- CPU (4,0 GHz, 1,12 V): 99°C,
- GPU: 77°C,
- dysk: 77/89°C.
Są to wysokie wyniki i widać, że zdecydowanie przydałby się wentylator, który zapewniałby lepsze przepływ powietrza. Sama, bardzo wysoka temperatura procesora wynika też z niskiego chłodzenia oraz naprawdę mocnego obciążenia. Natomiast karta graficzna spokojnie mogła by notować trochę lepsze wyniki, choć w porównaniu do wyników np. w tym teście (na wykresach temperatur znajduje się RTX 3060 Ti Founders Edition) temperatura jest o 6°C wyższa przy zupełnie innych, bardziej wymagających warunkach, więc nie jest źle.
Tutaj głośność zestawu wynosiła 47,7 dBA, ale to wynika tylko i wyłączone z głośności podzespołów, wszak sama obudowa nie ma dołączonych żadnych śmigieł.
Natomiast po 10 powtórzeniach testu 3DMark Fire Strike Stress Test zanotowałem maksymalne temperatury:
- CPU (4,0 GHz, 1,12 V): 69°C,
- GPU: 77°C,
- dysk: 57/65°C.
Widać więc, że przy słabszych obciążeniach taki zestaw świetnie daje sobie radę, również dotyczy to samego chłodzenia procesora. Jeśli więc chcielibyście złożyć mniejszy komputer pod słabsze obciążenia to zdecydowanie Fractal Design Terra będzie fajną pod to podstawą.
Czytaj też: Test obudowy Fractal Design North
Test Fractal Design Terra – podsumowanie
Fractal Design Terra to ciekawa mała obudowa. Przede wszystkim wzrok przyciąga jej wygląd. Przedni panel z drewnem wygląda świetnie. Brakuje mi jednak tutaj złącza audio, które powinno być podstawą nawet w takich konstrukcjach. Również sam kolor jest ciekawy, choć tutaj możecie wybrać inną wersję. Na każdym z boków znajdziecie otwory wentylacyjne, ale nigdzie nie ma filtrów przeciwkurzowych. Niestety więc będziecie zmuszeni do częstego czyszczenia skrzynki. Całość jest również dobrze wykonana i tutaj nie mam uwag.
Testowana obudowa zmieści nawet spore podzespoły. Plus za zmienną pozycję podstawki na płytę, dzięki czemu możecie dopasować kartę graficzną i wysokość chłodzenia procesora. To ostatnie nawet w najlepszej opcji nie może być zbyt duże, ale jest opcja montażu AiO 120 mm. Musicie jednak pamiętać wtedy o ograniczeniach, choćby znacznie zmniejszonej długości karty graficznej. W obudowie zmieścicie tylko zasilacz SFX/SFX-L o czym również trzeba pamiętać.
Sam montaż podzespołów jest dosyć prosty i przyjemny, w szczególności jak na małą obudowę. Producent zastosował riser PCIe 4.0, a sama instrukcja dobrze wyjaśnia każdą kwestię. W testach obudowa wypada po prostu okej. Nie ma dołączonego żadnego wentylatora, więc nie ma co oczekiwać cudów nawet pomimo otworów wentylacyjnych praktycznie z każdej strony. Przy bardzo mocnych obciążeniach niskie chłodzenie pokroju be quiet! Pure Rock LP nie poradzi sobie zbyt dobrze z procesorem typu Ryzen 5 3600, ale przy słabszych jest już całkiem nieźle.
Fractal Design Terra będziecie mogli kupić za 199,99 euro, czyli ok. 900 zł. Cena jest wysoka i Fractal mógłby jednak dołączyć wentylator, na który jest miejsce montażowe – z pewnością wyniki w testach były by wtedy lepsze. Natomiast jeśli szukacie małej obudowy, która jest w stanie zmieścić dłuższe karty graficzne, fajnie wygląda i jest bardzo dobrze wykonana to testowany model na pewno Was zadowoli.