To za sprawą prototypowej wersji inteligentnego materiału, którego właściwości są tak nietypowe, iż nigdy wcześniej nie spotkano ich w przyrodzie. Dokonania naukowców w tym zakresie zostały zaprezentowane na łamach Proceedings of the National Academy of Sciences.
Czytaj też: Ten materiał przyszłości bakteriom się nie kłania. Zawdzięcza to wyjątkowej konstrukcji
Jak wyjaśnia jeden z autorów, Guoliang Huang, który od ponad 10 lat prowadził badania w tej sprawie, celem było wykorzystanie mechaniki matematycznej do rozwiązywania problemów z zakresu inżynierii. O ile jednak zazwyczaj stosowane metody mają ograniczenia wynikające choćby z rozmiarów i wagi, tak hipotetyczne rozwiązania powinny być znacznie skuteczniejsze. Najpierw trzeba było je jednak opracować.
Huang i jego współpracownicy próbowali zaprojektować lekki i niewielkich rozmiarów materiał zdolny do kontrolowania wibracji o niskiej częstotliwości. Źródłem rzeczonych wibracji miałyby być większe obiekty, na przykład samoloty.
Jak na razie materiał pozostaje w prototypowej wersji, lecz naukowcy mówią o szeregu potencjalnych jego zastosowań
I choć brzmi to jak co najwyżej pobożne życzenia i plany zrealizowane wyłącznie na papierze, to członkowie zespołu faktycznie dokonali istotnych postępów. Udało im się opracować prototyp metamateriału wykorzystujący sygnały elektryczne do kontrolowania nie tylko kierunku, ale i intensywności fal przechodzących przez materiał. Według Huanga siła i przyspieszenie nie idą w tym samym kierunku, co w ostatecznym rozrachunku pozwala zakwestionować drugą zasadę dynamiki Newtona.
Czytaj też: Miała być rewolucja, ale czy będzie? Obecne komputery kwantowe stanowią zagwozdkę
Tylko jak wykorzystać taki materiał w praktyce? Potencjalnych zastosowań jest zaskakująco wiele. Wymienia się wśród nich kontrolowanie fal radarowych bądź wibracji wytwarzanych przez turbulencje powietrza z lecącego samolotu. Możemy sobie wyobrazić choćby identyfikowanie potencjalnych uszkodzeń w elementach infrastruktury, takich jak mosty i rurociągi. Oczywiście przed twórcami jeszcze długa droga, ponieważ przede wszystkim będzie trzeba stworzyć pełnoprawną wersję ich materiału. Nawet jeśli się to uda, w grę będzie wchodził szereg czynników stojących zazwyczaj na drodze do sukcesu, choćby w postaci wysokich kosztów produkcji czy możliwości jej skalowania.