- Na ten smartfon czekaliśmy latami. Składany Google Pixel Fold prezentuje się spektakularnie
- Android 14 zaczaruje Cię sztuczną inteligencją. Wszystkie nowości w jednym miejscu
Google zapowiada nowego średniaka. Pixel 7a wygląda jak standardowa „siódemka”, ale idzie na kilka kompromisów, choć i ulepszeń nie zabrakło
Kolejny Pixel z literką „a” został właśnie zaprezentowany. W ten sposób Google określa tańszy, a co za tym idzie bardziej okrojoną, wersję modelu podstawowego z flagowej serii. Pixel 7a pod względem wzornictwa właściwie niczym się nie różni od zaprezentowanej jesienią „siódemki”. Mamy więc aluminiową, dostosowaną kolorem do obudowy warstwę pokrywającą wyspę aparatów oraz metalową ramkę boczną. Aparaty znajdują się na poziomej wyspie, w otworze w kształcie pigułki. Obok jest też miejsce na lampę LED, a na środku plecków widać logo Google’a. Nowości w wyglądzie nie ma.
Jeśli chodzi o specyfikację, tutaj firma dodała kilka funkcji, które odróżnią ten model od ubiegłorocznego Pixel 6a. Tak jak całą serię Pixel 7, napędza go układ Tensor G2, oferuje więc takie funkcje, jak Photo Unblur czy ulepszone przetwarzanie głosu na tekst. Procesor wspierany jest przez 8 GB pamięci RAM i 128 GB pamięci wbudowanej. Za zasilanie odpowiada akumulator o pojemności 4300 mAh z ładowaniem przewodowym z modą 18 W oraz po raz pierwszy w budżetowej serii – ładowaniem bezprzewodowym z mocą 7,5 W. Szału nie ma, ale i tak to znaczące ulepszenie, że producent zdecydował się na wprowadzenie tego rozwiązania w tańszym Pixelu.
Pixel 7a wyposażono w 6,1-calowy panel OLED o rozdzielczości FHD+ i częstotliwości odświeżania 90 Hz (w końcu!). Ekran przed uszkodzeniami chroni szkło Corning Gorilla Glass 3. W końcu ulepszono też aparaty, odchodząc od 12-megapikselowej jednostki na rzecz nowej, o rozdzielczości 64 Mpix. Google twierdzi, że sensor jest większy o 72% niż w 6A i może przechwytywać o 44% więcej światła. Na wyspie aparatów znalazło się też miejsce dla aparatu 13 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym z 120-stopniowym polem widzenia. Do dyspozycji użytkowników będzie też 13-megapikselowa kamerka do selfie i cała masa funkcji fotograficznych (Real Tone, Magic Eraser, Photo Unblur itp.)
Warto jeszcze wspomnieć, że Google zapowiedział, że Pixel 7A działający obecnie na Androidzie 13 dostanie nowy system jeszcze w tym roku.
Ile więc kosztuje nowy Pixel? Jego cena została ustalona na 499 dolarów, czyli w przeliczeniu jakieś 2250 zł (uwzględniając podatki). I nie, o normalnej dystrybucji w Polsce nadal nie ma mowy. Serio, Google?
Na szczęście smartfony Google’a są od jakiegoś czasu dostępne na Amazon.pl, więc może i 7a będzie można tam za jakiś czas nabyć we względnie normalnej cenie.
Pixel Tablet – tym urządzeniem Google rynku nie zawojuje
O nowym tablecie nie ma co się za bardzo rozpisywać, bo Pixel Tablet to w zasadzie typowy przedstawiciel tego rodzaju sprzętu. Nie znajdziemy tu żadnych rewolucji. Napędza go procesor Tensor G2 (sparowany z 8 GB pamięci RAM i 128 lub 256 GB pamięci wbudowanej), akumulator ma wystarczyć na 12 godzin oglądania filmów na 11-calowym ekranie LCD o rozdzielczości 2560 x 1600 pikseli. Na pokładzie są też dwa 8-megapikselowe aparaty – jeden z przodu, a drugi z tyłu, w prawym górnym rogu. Skaner linii papilarnych został wbudowany w przycisk zasilania. Nie zabrakło też obsługi rysika, choć Google żadnego nie ma w ofercie.
W zasadzie, tym co różni ten model od innych urządzeń, jakie znajdziemy na rynku jest magnetyczna stacja dokująca z głośnikiem dołączana w zestawie oraz bezproblemowa integracja z Google Home dzięki przyciskowi szybkiego dostępu do aplikacji. W sumie producent chce, by tablet stał się takim domowym centrum zarządzania, a nie tylko sprzętem służącym do rozrywki. Jeszcze jednym, co może nieco wyróżnić Pixel Tablet, będzie Android (na pokładzie „trzynastka”, a nowa wersja systemu pojawi się jeszcze w tym roku) z pięcioletnią gwarancją aktualizacji oprogramowania i zabezpieczeń, a także zapewnienie, że ponad 50 aplikacji własnych firmy zostało zaktualizowanych i zoptymalizowanych pod kątem obsługi większego wyświetlacza. To raczej nie rozwiąże wszystkich problemów, na jakie skarżą się użytkownicy tabletów w związku z aplikacjami Google’a, ale to zawsze jakiś krok naprzód.
Pixel Tablet kosztuje 499 dolarów, czyli tyle samo, co omawiany wyżej Pixel 7a.