Wielki kraj z wielkim marzeniem. Rosja może próbować stworzyć nowy bombowiec, ale Stanom Zjednoczonym i tak nie dorówna
USA pokazały już oficjalnie swój bombowiec nowej generacji, a jest nim B-21 Raider. Pewne jest, że tak zaawansowanego bojowego samolotu nie ma żaden kraj, ale nadal nie znamy zbyt wielu szczegółów na jego temat. Pewne jest jednak, że potencjał tego bombowca jest ogromny, a jego wprowadzenie na służbę (ma to mieć miejsce w 2027 roku) zapewni Amerykanom jeszcze większą przewagę nad potencjalnymi wrogami. Nic więc dziwnego, że nie tylko Chiny, ale też właśnie Rosja zareagowała na ogłoszenie bombowca B-21 Raider, prezentując światu własny nowoczesny bombowiec stealth o nazwie PAK DA.
Czytaj też: No i gdzie ta superbroń Rosjan? Na Ukrainę wysyłają sam złom
W gruncie rzeczy pierwsze dążenia do niego rozpoczęto jeszcze w latach 90. ubiegłego wieku, aby w 2013 roku ogłosić wybranie właśnie projektu PAK DA do realizacji. Po tym czasie słuch o nim zaginął, a Rosja przypomniała o nim już po pierwszych zapowiedziach amerykańskiego dzieła, ale od tego czasu nic się nie zmieniło. Z aktualnych dowodów wynika, że PAK DA jest aktualnie jedynie dziełem grafików, bo na potwierdzenie jego istnienia dostaliśmy od Rosjan tylko i wyłącznie rendery oraz niespecjalnie odpowiadające im projekty.
Czytaj też: Tajemnice Rosji w rękach USA. Amerykanie przechwycili wrogi sprzęt
Wynika z nich, że PAK DA nie zerwie z tradycją i będzie przypominał inne rosyjskie bombowce, jeśli idzie o sam “charakter”, bo co tu dużo mówić – wygląda tak, jak mieszanka Tu-160 z różnymi projektami stealth. Dopiero więc pierwsze prototypy potwierdzą nam, czym ten rosyjski bombowiec nowej generacji dokładnie będzie, a wedle zapowiedzi PAK DA ma zadebiutować jeszcze w tym roku jako pełnoprawny prototyp, który da podstawę rosyjskiej firmie Tupolew do sfinalizowania projektu i wprowadzenia go do masowej produkcji w 2027 roku.
Czytaj też: Złom na polu walki. Przestarzałe czołgi najwyraźniej nie przeszkadzają Rosjanom
Wedle ogłoszeń PAK DA będzie mógł wystrzeliwać broń konwencjonalną, nuklearną i hipersoniczną, w tym pochodne pocisku Kh-47M2 Kindżał. Będzie też większy od B-21, a do tego cięższy, co wpłynie pozytywnie na jego ładowność i tym samym siłę rażenia oraz zasięg, ale najpewniej obniży jego właściwości stealth. Aktualnie jednak mówimy wyłącznie o plotkach i spekulacjach, bo konkretów zwyczajnie nam brakuje, a Rosja zapewne szybko nam ich nie dostarczy. Nie tylko dlatego, że firma Tupolew jest aktualnie zajęta łataniem i modernizacją starych samolotów na potrzebę wojny, ale też ze względu na to, że mówimy przecież o Rosji. Kraju z potężnymi czołgami T-14 Armata, wyjątkowymi pojazdami bojowymi Bumierang, myśliwcami Su-57 czy zupełnie nowych myśliwcach Checkmate, których na polu bitwy dziwnym trafem nie dostrzegamy.