Od 2017 roku skanery linii papilarnych pod wyświetlaczem są dostępne w smartfonach. Na początku, z oczywistych raczej względów, gościły tylko na pokładzie modeli premium. Lata mijają i coraz więcej tanich urządzeń również oferuje taką funkcjonalność. Jednak, jeśli chodzi o samą technologię, producenci skupili się jedynie na jej ulepszaniu i wprowadzaniu nowych rozwiązań, by jeszcze szybciej i sprawniej odczytywać linie papilarne. W efekcie więc większość smartfonów nadal jest wyposażona w czujniki umieszczone pod panelem jako osobny moduł, a to oznacza, że jego działanie ograniczone jest tylko do niewielkiego, z góry wyznaczonego obszaru.
Wizja pełnoekranowego czytnika linii papilarnych nie jest niczym nowym. Już w 2021 roku na targach CES Qualcomm zaprezentował podobne rozwiązanie o nazwie 3D Sonic Sensor Gen 2. Nadal opierało się ono na dodatkowym czujniku umieszczanym pod ekranem, ale miał on dawać o 77% większy zasięg niż standardowa technologia. Rok później, Xiaomi także poszło w tym kierunku, patentując technologię, która miała umożliwić użytkownikom odblokowanie urządzeń przez dotknięcie dowolnej części ekranu. W tym przypadku dokumentacja patentowa nie zdradzała zbyt wiele, ograniczając się raczej do dość ogólnego opisu, z którego wynikało, że rozwiązanie miało opierać się na nadajnikach i odbiornikach LED umieszczonych pod i nad ekranem. Nadajniki emitowałyby światło o pożądanym kształcie i położeniu w obszarze, w którym zostałby przyłożony palec, podczas gdy cała reszta ekranu pozostawałby nieaktywna. Światło podczerwone miało być odbijane od opuszka palce i kierowane na odbiornik światła. Kiedy już wszystkie ważne dane zostałyby pomyślnie odwzorowane i porównane z zapisanymi wcześniej szczegółami, następowałoby odblokowanie smartfona.
Teraz Samsung prezentuje nową technologię wyświetlania. Wyświetlacz Sensor OLED jest jednym wielkim czytnikiem linii papilarnych
Południowokoreański gigant zaprezentował nowy wyświetlacz o nazwie Sensor OLED, który wprowadzi do smartfonów zupełnie nowe możliwości biometryczne. To już nie osobny moduł montowany pod ekranem, a czytnik – w postaci światłoczułej organicznej fotodiody – zintegrowany z ekranem. Dzięki temu nie będzie już miało znaczenia, w którym miejscu na ekranie przyłożymy palec. Samsung nie ograniczył się jednak tylko do tego. Nowy panel jest bowiem w stanie zmierzyć również ciśnienie krwi i tętno użytkownika, dostarczając informacji o podstawowych zdrowotnych parametrach. Już nie będzie potrzebny do tego smartwatch czy sportowa opaska – wystarczy smartfon z odpowiednim ekranem. Zwłaszcza że Samsung twierdzi, że odczyty mają być nawet dokładniejsze od tych, które dają urządzenia do noszenia, bo odczytywać będzie dane z dwóch palców jednocześnie.
Szkoda tylko, że podczas prezentacji zabrakło informacji o tym, kiedy i w jakich smartfonach Samsung zamierza wprowadzić tę nowość. Spodziewam się jednak, że jeśli firma się na to zdecyduje, pierwszym urządzeniem będzie zapewne model Ultra z flagowej serii Galaxy S, ale raczej nie stanie się to w przyszłym roku.