Czym jest Tako – chatbot AI – którego właśnie testuje TikTok?
Pomimo narastającego zamieszania i groźby zakazu aplikacji w różnych częściach świata, TikTok nie ma zamiaru ani na moment zatrzymywać się w rozwoju. Chińska aplikacja społecznościowa nie tylko wyznacza modę, ale również za nią podąża. A tak się składa, że teraz modne są chatboty AI. To oczywiście trochę trywializowanie, bo przy tak gwałtownym rozwoju sztucznej inteligencji, taki ruch wkrótce stanie się koniecznością. Tak samo, jak wcześniej dla innych social mediów koniecznością było wprowadzanie rozwiązań wzorowanych na TikToku. W kwietniu Snapchat bezpłatnie udostępnił wszystkich swojego bota My AI, a Meta już szykuje się na podobny krok.
Czytaj też: ChatGPT na iOS działa w Polsce. Sprawdziłem aplikację i rozumiem, dlaczego dostajemy ją właśnie teraz
Jakiś czas temu TikTok złożył wniosek o zastrzeżenie znaku towarowego dla „oprogramowania chatbota” o nazwie Tako, co jasno pokazuje, że prace nad tym narzędziem trwają od dawna. Teraz z kolei dowiedzieliśmy się o tym, że to nie tylko projekt, bo Tako jest już testowany na niektórych rynkach i jak twierdzą niektórzy, ta funkcja może „radykalnie zmienić wyszukiwanie i nawigację” w aplikacji.
Miejsce na Tako znalazło się po prawej stronie interfejsu apki, nad profilem użytkownika i innymi przyciskami polubień, komentarzy i zakładek. Po kliknięciu w ikonkę uroczej ośmiornicy (to raczej nie przypadek, bo Tako po japońsku to ośmiornica), będziemy mogli wejść w interakcję z chatbotem. Jego zadaniem jest odpowiadanie na różne pytania dotyczące filmu i podsuwaniem nam nowych treści, gdy poprosimy o rekomendacje.
Tako pomoże nam, gdy nie mamy pomysłu, co chcemy na TikToku obejrzeć, a treści na naszej karcie Dla Ciebie już nam się znudziły. Będziemy mogli poprosić Tako o posunięcie nam filmów na określony temat, a chatbot podeśle nam listę wyników zawierającą nazwę filmu, autora i temat, a także linki z miniaturami sugerowanych materiałów.
Bycie w czołówce innowacji ma kluczowe znaczenie dla budowania doświadczenia TikTok, a my zawsze badamy nowe technologie, które dodają wartość naszej społeczności. Na wybranych rynkach testujemy nowe sposoby usprawnienia wyszukiwania i odkrywania w TikTok i czekamy na naukę od naszej społeczności, gdy będziemy nadal tworzyć bezpieczne miejsce, które bawi, inspiruje kreatywność i napędza kulturę – powiedział TechCrunch rzecznik TikToka.
Z racji że Tako nadal jest w fazie testów, wchodząc do aplikacji użytkownicy od razu są ostrzegani, że to funkcja „eksperymentalna” i mogą pojawić się błędy w jej działaniu, a opinie wygłaszane przez chatbota „mogą nie być prawdziwe lub dokładne”. Jeśli korzystaliście z ChatGPT czy innych tego typu narzędzi, podobne ostrzeżenia nie są dla was niczym nowym. TikTok podkreślił też, że nie należy polegać na chatbocie w zakresie porad medycznych, prawnych lub finansowych – to trochę oczywiste, ale nadal trzeba zaznaczać takie rzeczy.
TikTok nie omieszkał też powiadomić o jeszcze jednej kwestii, a mianowicie prywatności takich „pogawędek” z Tako. Te, ze względów bezpieczeństwa i w celu „poprawy twoich wrażeń”, będą przeglądane. Tu również zaskoczeń nie ma, bo tego typu technologia jest na tyle nowa, że firmy decydują się na rejestrowanie i przeglądanie interakcji chatbotów z użytkownikami, by pomóc w ich ulepszaniu. Warto wciąż o tym przypominać, bo to oznacza, że po zakończeniu rozmowy, ta nie jest usuwana. Na szczęście w chińskiej aplikacji dostępna będzie taka sama opcja, jaką znajdziemy w My AI na Snapchacie – możliwość ręcznego usunięcia konwersacji. Nie wiadomo jednak, jak rejestrowane są dane osobowe czy te związane z nazwą użytkownika, więc pewne aspekty prywatności chatbota Tako nadal są niejasne.
TikTok może stać się poważnym zagrożeniem dla Google’a
Chińska aplikacja w swoich chatbocie upatruje nie tylko narzędzia do odpowiadania na pytania. TikTok chce, by Tako stał się nowym sposobem na wyświetlanie treści i alternatywą dla zwykłego wyszukiwania. Co jednak istotniejsze, jeśli testy zakończą się sukcesem, Google może poczuć się zagrożony. Już w ubiegłym roku gigant zauważył, że młodzi ludzie w wieku 18-24 lata coraz częściej, zamiast korzystać z wyszukiwarki, odpowiedzi na nurtujące ich pytania szukają na TikToku albo na Instagramie.
Czytaj też: 5 przykazań Microsoftu. Mają pomóc światu zapanować nad sztuczną inteligencją
Z naszych badań wynika, że prawie 40% młodych ludzi, gdy szuka miejsca na lunch, nie korzysta z Map Google ani z wyszukiwarki. Idą na TikToka lub Instagrama – powiedział starszy wiceprezes Prabhakar Raghavan, który kieruje organizacją Google Knowledge & Information.
Google co prawda zacznie wkrótce integrację chatbota z wyszukiwarką, dzięki czemu będziemy mogli z nią „konwersować”, jednak trudno oczekiwać, że to cokolwiek zmieni. Tako, dostępny w jednej z najpopularniejszych aplikacji społecznościowych – o ile wszystko pójdzie z planem – może skutecznie odciągnąć młodsze pokolenie od Google’a.