Zespół badawczy zajmujący się tą kwestią składał się z przedstawicieli McGill University oraz Eindhoven University of Technology. Ich celem było przekonanie się, jak przebiega spalanie, które jest rzadko spotykane na powierzchni Ziemi, ale może być łatwo osiągane w przestrzeni kosmicznej. Jednym z niewielu ziemskich przykładów takiego zjawiska jest sytuacja, w której w pożarze lasu jedno drzewo spala się całkowicie, a ogień przeskakuje na kolejne po osiągnięciu wystarczająco wysokiej temperatury.
W świecie nauki określa się to mianem spalania dyskretnego, w którym zachodzi przeskakiwanie z jednego źródła paliwa na drugie. Przeskok występuje więc, gdy ciepło otaczające drugi element stanie się odpowiednie do wywołania zapłonu. Na potrzeby eksperymentów w mikrograwitacji naukowcy wykorzystali sproszkowane żelazo, aby jak najlepiej zrozumieć przytoczone zjawisko.
Unoszące się i doznające zapłonu cząsteczki były monitorowane z wykorzystaniem szybkich kamer. Doprowadziło to do powstania modeli komputerowych, dzięki którym można było określić, jakie byłyby idealne warunki do spalania paliwa na Ziemi. W długofalowej perspektywie mogłoby to pozwolić na opracowanie niskoemisyjnych bądź bezemisyjnych metod spalania w celu pozyskiwania energii.
Generalnie rzecz biorąc spalanie paliwa polega na dodawaniu atomów tlenu, co prowadzi do sytuacji, w której paliwo na bazie węgla wyemituje szkodliwy dwutlenek węgla. Jeśli jednak o mówimy o żelazie, to pozostałością po spalaniu go jest tlenek żelaza, czyli po prostu rdza. W takich okolicznościach unikamy powstawania dwutlenku węgla, a w zamian otrzymujemy rdzę, która jest znacznie łatwiejsza do zebrania. Krótko mówiąc: spalanie żelaza nie emituje szkodliwych dla środowiska gazów.
Bezemisyjna energia mogłaby być wykorzystywana zarówno na powierzchni Ziemi, jak i na przykład na Księżycu
Na tym korzyści się nie kończą, ponieważ w grę wchodzi nawet dalsza obróbka takiego produktu. Usuwając tlen, naukowcy są w stanie przekształcić tlenek żelaza w żelazo, a wszystko to przy udziale wodoru. To z kolei rodzi możliwość wykorzystywania żelaza jako wydajnego i zrównoważonego źródła energii. Takie podejście nie jest wyłącznie teoretyczne, o czym najlepiej świadczy fakt, iż niedaleko holenderskiego Eindhoven funkcjonuje testowa elektrownia wykorzystująca żelazo jako źródło paliwa. Placówka te jest w stanie wytwarzać 1 MW pary, a przy odpowiednich modyfikacjach możliwe powinno być pozyskiwanie znacznie większych ilości energii.
Czytaj też: Bezemisyjne źródło energii w zasięgu ręki. Klucz do sukcesu tkwi w tym reaktorze
Takie rozwiązanie nie musi obejmować wyłącznie ziemskich warunków. Nie bez powodu w całe przedsięwzięcie zaangażowała się Europejska Agencja Kosmiczna. Jej przedstawiciele poszukują sposobów na dostarczanie energii astronautom przebywającym na przykład na Księżycu. Tacy śmiałkowie, wykorzystując energię słoneczną oraz zasoby występujące na Srebrnym Globie, mogliby pozyskiwać aluminium, krzem, tlen czy wodór. Ten ostatni mógłby okazać się przydatny do przekształcania żelaza i tytanu w wodę oraz sproszkowane żelazo. Woda zawsze jest cennym zasobem, szczególnie w kosmosie, podczas gdy metale mogłyby posłużyć jako źródło zasilania.