Exatel i Play ogłaszają partnerstwo. Plany są bardzo ambitne
Z komunikatu przekazanego przez Play w zasadzie nie dowiemy się zbyt wiele. Czytamy w nim, że partnerstwo Grupy Play ze spółką Exatel to połączenie eksperckiej wiedzy, innowacyjnych rozwiązań chmurowych i bezpieczeństwa, nowoczesnej infrastruktury oraz usług mobilnych. Zaowocuje ono najwyższej jakości usługami telekomunikacyjnymi dla klientów korporacyjnych i instytucji publicznych w całej Polsce.
Nieco więcej o tej współpracy pisze Łukasz Dec na łamach telko.in. Podczas wydarzenia Telco Summit Exatel podzielił się swoimi planami, które łączą się z tajemniczym partnerem, którym okazał się Play. Exatel zapewnił, że jest gotowy do dostarczania łączności krytycznej dla polskich służb. Do tego państwowa firma potrzebuje częstotliwości, które miał zapewnić partner w postaci operatora posiadającego niezbędne pasma.
7-letnie partnerstwo znacznie poszerza zasięg Exatela, który do swoich 22 tys. kilometrów światłowodów dodaje zasięg mobilny na terenie całego kraju. To otwiera przed nim nowe możliwości, a Play z kolei zyska na tym dostęp do nowych klientów, w tym firm państwowych i organizowanych przez nie przetargów. I tutaj dochodzimy do najciekawszej części ogłoszonego partnerstwa, o którym mam wrażenie wiele osób zapomina. Do czego za moment przejdziemy.
Dodatkowo Exatel ma stać się operatorem MVNO (wirtualnym), świadczącym usługi telefonii komórkowej. Na to jednak poczekamy, bo prace nad startem sieci mają zająć ponad rok. Po co Exatelowi takie usługi? Na razie trudno powiedzieć.
Czytaj też: Oszust zarabia na strachu przed 5G. Poradnik dr inż. Jerzy Weber dostępny za darmo
Exatel chce dostarczać usługi łączności krytycznej na sprzęcie Huawei?
Exatel jest spółką Skarbu Państwa podległą Jackowi Sasinowi i w zasadzie z tego powodu jest pewny tego, że zostanie operatorem sieci strategicznej, świadczącym usługi łączności dla m.in. służb i instytucji państwowych. To między innymi ta kwestia powoduje, że prace nad nowelizacją ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa (KSC) trwają już ponad dwa lata, bo frakcje w rządzie nie mogą dojść do porozumienia.
Czytaj też: Powstanie operator sieci strategicznej, ale nie będzie obowiązkowy. To po co powstaje?
Exatel nie posiada własnych zasobów mobilnych i od dawna usilnie stara się je zdobyć, proponując choćby różne dziwne rozwiązania do aukcji częstotliwości sieci 5G. Rządzący też cały czas kombinują, jak w jakiś sposób wygospodarować spółce niezbędne zasoby. Partnerstwo z Play skutecznie ten problem rozwiązuje, ale tylko częściowo.
Nowelizacja ustawy o KSC od samego początku ma uregulować kwestię tzw. dostawców wysokiego ryzyka. Choć dzisiaj jest to w zapisach projektu mniej precyzyjne, w jego pierwszych wersjach (ostatnia jest już chyba 15 lub 16) przepisy praktycznie wprost miały za zadanie zablokować w Polsce wykorzystywanie przy budowie sieci 5G sprzętu Huaweia. Były to jeszcze czasy rządów Donalda Trumpa, który uznał chińskiego giganta za zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i naciskał na inne kraje, aby zrobiły dokładnie to samo. Polska, jako wierny przyjaciel ówczesnego prezydenta USA, tak właśnie chciała zrobić.
Większość sieci RAN Play działa w oparciu o sprzęt… dokładnie tak, od Huawei. Fioletowi mają w swojej sieci najwięcej sprzętu chińskiej firmy. Czyli podsumowując – Exatel chce na sieci Play i sprzęcie Huawei świadczyć usługi sieci strategicznej jako wskazany operator, którym ma zostać w ramach nowelizacji ustawy o KSC, która jednocześnie może uznać sprzęt Huawei za potencjalnie niebezpieczny, zagrażający bezpieczeństwu narodowemu. Chyba w tym momencie powinniśmy zasłonić kurtynę, bo to może być szpagat, którego nie chcemy oglądać.
Póki co Exatel jest zdania, że przecież ustawy nie ma i żaden dostawca nie został jeszcze w Polsce zablokowany, ale jednocześnie bez tej ustawy nie będzie świadczyć usług sieci strategicznej. Sprawa jest bardzo ciekawa i rozwojowa, ale coś czuję, że w tej kadencji nic się już w tej sprawie nie zmieni.