Fotowoltaika w Polsce ma problem. Oni ujawnili, co się dzieje podczas deszczu

Wydajność i żywotność paneli słonecznych zależy nie tylko od producenta, ale również od klimatu, w jakim są zamontowane. Okazuje się, że ciągły dostęp wilgoci powoduje wiele uszkodzeń w ogniwach. Czyżby fotowoltaika nie była tak wytrzymała, jak wszyscy myślimy?
Przykładowe zdjęcie domowej instalacji fotowoltaicznej

Przykładowe zdjęcie domowej instalacji fotowoltaicznej

Kupując instalacje fotowoltaiczne, zazwyczaj nastawiamy się na to, że będą one działać z większą lub mniejszą wydajnością przez 25-30 lat. Najnowsze generacje ogniw wychodzące od producentów posiadają niekiedy gwarancję nawet na cztery dekady. Czy naprawdę przez tak długi okres fotowoltaika potrafi działać na wysokim poziomie?

Czytaj też: Fotowoltaika ma poważny problem. O tym ograniczeniu mówi się zdecydowanie zbyt rzadko

Naukowcy z norweskiego Uniwersytetu w Agder opublikowali na łamach czasopisma Solar Energy Materials and Solar Cells wyniki badań na wycofanymi z użytku panelami słonecznymi, które funkcjonowały w morskim klimacie umiarkowanym na wybrzeżu Morza Północnego w okolicach Grimstad.

Fotowoltaika pod wpływem wilgoci niszczeje

Uczeni wzięli na tapet urządzenia zamontowane w 2000 roku, które działały przez ponad dwie dekady. Za pomocą technik inwazyjnych (cięcie i chemiczna ekstrakcja) i nieinwazyjnych (obserwacja w mikroskopie skaningowym) wykazali wpływ wilgoci na degradację ogniw fotowoltaicznych.

Czytaj też: Niemcy mają plan na panele słoneczne. Jak za naszą zachodnią granicą będzie rozwijała się fotowoltaika?

Metodyka badań od zebrania modułów, przez ich pocięcie, do analizy pod mikroskopem / źródło: https://doi.org/10.1016/j.solmat.2023.112407, CC-BY-4.0

Woda opadowa i bryza morska powodowały korozję metalowych elementów, w tym lutowanych połączeń. Szybciej korodował ołów niż ochronna warstwa cyny. Naukowcy wskazują, że przyjrzeli się urządzeniom starszej generacji i od 2000 roku technologia produkcyjna nieco się zmieniła. Nie wyklucza to jednak faktu, że niszczenie się modułów pod wpływów wody jest zauważalne i należy przykładać do tego aspektu więcej uwagi.

Klimat w Norwegii i w Polsce. Jak interpretować te wyniki w naszym klimacie?

Wyjaśniając na marginesie, Grimstad jest niewielkim miasteczkiem na południowym wybrzeżu Norwegii. W ciągu roku potrafi spaść tutaj ponad 1100 mm deszczu, co jest wartością podobną do opadów w ciągu roku w polskich górach i dwukrotnie większą od tego, ile pada na nizinach. Poziom wilgoci w norweskiej mieścinie jest bardzo wysoki cały rok. Zatem badano panele słoneczne poddawane wyjątkowym czynnikom.

Czytaj też: Co się dzieje? Nie było jeszcze lata, a polska fotowoltaika pobiła rekord wszech czasów

Wyników nie możemy przekładać jeden do jednego na warunki polskie. Raczej powinniśmy traktować jako pewien sygnał, że instalacja farm fotowoltaicznych w określonych terenach będzie sprzyjać ich dynamicznej degradacji i korozji (szybciej niż podaje gwarancja). Mowa przede wszystkim o obszarach podmokłych, nadmorskich i górskich.