Samotność to taka straszna trwoga – śpiewał lata temu Ryszard Riedel z zespołem Dżem, a piosenka z biegiem czasu niestety zyskała na znaczeniu. Wystarczy spojrzeć na wyniki badania na temat samotności pokolenia Z opublikowane pod koniec stycznia. Wniosek płynie z nich smutny – 60 proc. osób w wieku od 12 do 24 lat odczuwa samotność, a prawie 40 proc. rzadko ma poczucie więzi z innymi ludźmi. Sami pisaliśmy niedawno o niepokojącym raporcie “MŁODE GŁOWY” fundacji UNAWEZA. Coś jest na rzeczy, ale tu znów, problemu nie stanowi sam internet per se, ale funkcjonujące w jego przestrzeni platformy społecznościowe, których twórcy rozpracowali nasze czułe punkty. Na liście najbardziej szkodliwych, niezmiennie od lat wysoko siedzi Instagram.
Używanie Instagrama odbija się na naszym zdrowiu psychicznym, czego dowodzą chociażby opisane przez nas badania przeprowadzone przez Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne (APA). Powiązały one korzystanie z serwisu społecznościowego koncernu Meta z depresją, problemami z postrzeganiem własnego ciała, problemami z poczuciem własnej wartości, lękiem społecznym i innymi problemami. Nie liczyłbym na to, że Instagram w obecnej formie da się naprawić (to się po prostu nie opłaca z biznesowego punktu widzenia). Natomiast dorzucanie tam pomysłów, o których donosi Alessandro Paluzzi (sygnalista znany z wycieków informacji do mediów), dołoży problemów zarówno nam użytkownikom, jak i samej platformie.
Instagram dostanie chatbota AI z 30 personami
No dobra, rozumiem poniekąd, że Meta musi jednak złapać ten uciekający pociąg z napisem “Generatywne AI”, ale nie jestem pewien, czy Instagram to na pewno dobre miejsce do wrzucania tam chatbota, w dodatku z zestawem 30 charakterów, z którymi będzie można porozmawiać i zasięgnąć ich porady. Ale informacje, które wrzucił Paluzzi nieco pokrywają się z wizją Marka Zuckerberga, jaką podzielił się ze światem w lutym tego roku. Pisał wtedy o planach opracowania person AI, które będą pomagać ludziom na różne sposoby” oraz zamiarach wrzucania botów do tak popularnych miejsc jak WhatsApp czy Messenger, zapewne celem łatwego do nich dostępu.
Oczywiście na razie próżno szukać potwierdzenia tego sensacyjnego przecieku w szeregach Mety, ale temat zasiał we mnie ziarno niepokoju, szczególnie w kontekście doświadczeń z podobnym rozwiązaniem jakie wylądowało niedawno na Snapchacie. To właśnie tam bot określany jako My AI stosunkowo szybko przestał się zachowywać grzecznie i zaczął podsuwać użytkownikom coraz bardziej niepokojące porady. Pod koniec marca mogliśmy z kolei przeczytać o samobójstwie w Belgii, do którego rzekomo miała się przyczynić wcześniejsza pogawędka z chatbotem o nazwie Chai.
Czytaj też: Jak działa Instagram? Szef platformy wszystko wyjaśnił, ale jakoś tego nie kupuję
Czujemy się dziś dużo bardziej samotni, mimo paradoksu w postaci tysięcy wirtualnych znajomości, które za sprawą internetu swobodnie przekraczają granice. Bywa, że to poczucie doskwiera nam również w świecie relacji prawdziwych, kiedy coraz mocniej pozamykani w swoich bańkach nie potrafimy się otwierać na odmienność. Instagram to jedno z miejsc, które nie pomaga. Żeruje na naturalnych ludzkich emocjach, sprawia, że czujemy potrzebę porównywania się z innymi (zazwyczaj w takich zestawieniach wypadamy gorzej). A teraz jeszcze próbuje wcisnąć nam wirtualnego przyjaciela.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!