Problemy F-35 to przede wszystkim opóźnienia i wzrosty kosztów. Poza nimi ten myśliwiec to istne arcydzieło awiacji
F-35 to wielozadaniowe myśliwce piątej generacji produkowane przez amerykańską firmę Lockheed Martin, które po raz pierwszy poleciały w 2006 roku i weszły oficjalnie na służbę Korpusu Piechoty Morskiej USA w lipcu 2015 roku w formie wariantu F-35B. Następnie trafiły do Sił Powietrznych USA w sierpniu 2016 roku (F-35A) i Marynarki Wojennej USA (F-35C) w lutym 2019 roku. Samolot ten został po raz pierwszy użyty bojowo w 2018 roku przez izraelskie siły powietrzne, a w styczniu 2023 roku służył w liczbie aż 750 egzemplarzy na całym świecie.
Czytaj też: Amerykańskie myśliwce F-35 będą jeszcze bardziej zabójcze. Wystarczy tylko odkręcić kurek z kasą
W pewnym momencie flota amerykańskich sił powietrznych F-35 oficjalnie przekroczyła liczbę odrzutowców F-15 Eagle i samolotów szturmowych A-10 Thunderbolt II i tym samym stała się drugą co do wielkości flotą myśliwców w służbie za F-16 Fighting Falcon. Nic więc dziwnego, że zwracają na siebie tak dużo uwagi, czego przejawem jest najnowszy raport GAO. Według niego program F-35 nadal doświadcza opóźnień, rosnących kosztów i opóźnionych dostaw. Co ciekawe, opóźnienia programowe w ukończeniu symulatora F-35 nadal uniemożliwiają Departamentowi Obrony ukończenie testów wymaganych do wykazania, że F-35 jest gotowy do pełnego tempa produkcji. To o tyle dziwne, że program produkuje już ponad 125 samolotów rocznie.
Czytaj też: Nowy myśliwiec miał ośmieszyć amerykańskie F-35, ale obecnie ośmiesza Chiny
Do tej pory całkowite koszty programu F-35 miały wzrosnąć o 13,4 mld dolarów od czasu ostatniego oszacowania kosztów w 2019 roku, co wynika częściowo z rozłożenia zakupów samolotów przez Departament Obrony i dodania kilku lat do harmonogramu dostaw. Problemem jest również to, że kontrahenci nadal borykają się z wyzwaniami związanymi z dostarczaniem myśliwców i silników na czas. Na dodatek program F-35 znajduje się na 5-letnim etapie rozwoju swoich wysiłków modernizacyjnych, znanych jako Block 4, który doświadcza opóźnień rozwojowych w zakresie ważnych aktualizacji technologii. Koszty tej modernizacji wzrosły z kolei do 16,5 mld dolarów, co stanowi wzrost o ponad 1 mld dolarów od czasu ostatniego raportu GAO, a wiele wzrostów budżetowych jest ponoć nieodpowiednio uzasadnionych.
Czytaj też: Wymienili kompy w F-35. Najbardziej zaawansowane myśliwce świata stały się jeszcze bardziej zabójcze
Ale czymże jest wypunktowanie błędów bez jednoczesnego wskazania tego, jak je naprawić? GAO zadbało również o to i po swoich odkryciach zaleciło, aby Departament Obrony USA podjął stosowne kroki w celu zapewnienia, że wszystkie części zamienne w globalnej puli części zamiennych są rozliczane w ramach umowy. Powinien też opracować proces dla wykonawców w celu zgłaszania strat i pozbywania się części zamiennych, które są nadmiarowe, przestarzałe lub niezdatne do użytku. Jeśli idzie o przyszłość, amerykański departament powinien wyjaśnić wzrost kosztów i podjąć decyzję co do modernizacji silnika poprzez rozróżnienie wcześniej planowanych i nowo dodanych zdolności w raportach kosztowych Bloku 4 oraz uzyskać kluczowe informacje na temat przyszłych wymagań dotyczących chłodzenia dla F-35 przed podjęciem decyzji o ulepszeniu silnika i układu chłodzenia.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!