Chiny nie ustają w eksploatowaniu OZE. Największa na świecie turbina wiatrowa jest tego świetnym potwierdzeniem
Odgórne zachęcanie do opracowywania coraz lepszych technologii związanych z pozyskiwaniem prądu z odnawialnych źródeł energii spisują się w Chnach wzorowo. Nie tylko w zakresie samych instalacji, ale też związanych z nimi sprzętów, bo zajmujące się tym firmy, dostają znaczne wsparcie finansowe od państwa. Wygląda na to, że tamtejsze władze naciskają na ciągłe powiększanie turbin wiatrowych i to w niebywałym wręcz tempie, bo tak jak jeszcze kilka lat temu nieco ponad 10-MW turbiny wydawały się odległe, tak Chiny patrzą teraz na nie z politowaniem, bo właśnie stawiają ogromną, bo aż 16-kW turbinę.
Czytaj też: Prąd znikąd. Każdego z nas otacza źródło energii, z którego nikt nie korzysta
Pewne jest już, że chińska platforma do instalacji turbin wiatrowych zajęła pozycję do rozpoczęcia instalacji turbiny wiatrowej o mocy 16 MW, czyli największej na świecie w ramach drugiej fazy rozwoju farmy wiatrowej Zhangpu Liuao na półwyspie Liuao. Stanowi to część wysiłku w dążeniu do wyłożenia 885 milionów dolarów na rzecz postawienia łącznie 400 megawatowej instalacji właśnie w ramach tej farmy wiatrowej i tym samym dążenia do realizacji ambitnego celu Chin co do osiągnięcia neutralności węglowej do 2060 roku.
Czytaj też: Bez paliwa i bez akumulatorów. USA rozwiążą problem prądu na froncie w niewiarygodny sposób
Poza Chinami farmy wiatrowe opiera się zwykle o około 10-megawatowe turbiny, które są względem takiego 16-MW kolosa znacznie mniejsze. Chiny jednak nie mają czegoś w rodzaju manii wielkości, jak np. Rosja, bo stawianie większych turbin zwyczajnie się opłaca. Koszty produkcji oraz instalacji nie rosną proporcjonalnie do generowanej mocy, więc gigantyczna turbina wiatrowa zawsze będzie lepsza od kilku mniejszych o łącznej mocy na tym samym poziomie, jeśli idzie o stosunek wydatków do potencjalnych przychodów.
Czytaj też: Najbardziej ekologiczne źródło prądu? Naukowcy nie pozostawiają złudzeń
Jednak na 16-MW turbinach Chiny nie mają zamiaru kończyć. Te kolosy z piastą na wysokości 146 metrów i łopatami o średnicy 252 metrów, które omiatają łączną powierzchnię rzędu 50000 metrów kwadratowych, doczekają się następstwa w postaci 18-MW turbin, do których to Chiny opracowały już gondolę oraz piastę. Nie są to byle osiągnięcia, bo jeden obrót 16-MW turbiny jest w stanie wygenerować aż 34,2 kWh prądu. W skali roku to już 66 GWh, co zaspakaja wymagania 25000 gospodarstw domowych. Wartości te rosną znacznie w 18-MW wersji, która ma zaspokoić w skali roku aż 40000 gospodarstw, ale aktualnie nie wiemy, kiedy taki kolos zostanie zainstalowany. Wiemy za to, że wedle oczekiwań instalacja największej na świecie turbiny (do czasu) zostanie wkrótce zakończona, a farma rozpocznie swoją działalność do sierpnia tego roku.