Miliard dolarów na pociski AMRAAM. Ukraina wniesie swoje możliwości przeciwlotnicze na nowy poziom
Dowiedzieliśmy się właśnie, że Ukraina podpisała umowę o wartości 1 miliarda dolarów z Raytheon Technologies na zakup broni AMRAAM i powiązanego z tymi pociskami sprzętu. W skrócie? To szalenie zaawansowane pociski powietrze-powietrze, które mogą atakować wiele celów z dużej odległości. Są drogie, ale też są skuteczne, a Ukraina chce z ich pomocą zmodernizować swoje siły powietrzne i zwiększyć zdolności obronne w obliczu rosyjskiej zabawki. Nie są to jednak zabawki, które łatwo okiełznać, dlatego umowa obejmuje również szkolenia, logistykę i wsparcie techniczne dla ukraińskiego wojska.
Czytaj też: Ukraina wzmocniła swoją flotę. Marynarka wojenna kraju doczekała się nowego nabytku
O szczegółach tej najnowszej umowy dowiedzieliśmy się prosto od ukraińskiego prezydenta podczas jego wizyty w USA, gdzie spotkał się z prezydentem Bidenem i innymi urzędnikami. Oficjalnie nie zdradzono, ile pocisków AMRAAM otrzyma Ukraina, ale pamiętamy, że Departament Obrony USA planował zakup 831 pocisków za 1,14 mld dolarów w 2024 roku podatkowym. To sugeruje, że koszt każdego pocisku AIM-120 AMRAAM wynosi około 1,37 miliona dolarów… ale dla rządu USA, więc najpewniej w przypadku eksportu cena ta znacznie wzrasta.
To droga broń, ale nie bierze się to znikąd. Więcej na ten temat pisałem w artykule na temat tego, jak pociski znajdują drogę do celów i dlaczego pewien szczególny rodzaj naprowadzania jest szalenie skuteczny, ale też drogi. Mowa o naprowadzaniu z wykorzystaniem aktywnego radaru, które wnosi wykorzystujące to podejście pociski AMRAAM na zupełnie nowy poziom. Zanim jednak do tego przejdziemy, wyjaśnijmy, że nazywane dokładnie mianem AIM-120 AMRAAM (Advanced Medium-Range Air-to-Air Missile) amerykańskie kierowane pociski do walki powietrznej średniego zasięgu może i nie są najnowsze, ale szereg ulepszeń zapewnił im długowieczność.
Czytaj też: Ukraina znów triumfuje. Pozbawiła wroga kluczowego systemu do obrony ważnej lokacji
Te zaawansowane pociski powietrze-powietrze mogą atakować wiele celów z dużej odległości w każdych warunkach pogodowych. Wykorzystują aktywne naprowadzanie radarowe, co oznacza, że mogą śledzić i trafiać w cele bez konieczności polegania na radarze startującego samolotu. Są również bronią typu “odpal i zapomnij”, co oznacza, że pilot może je wystrzelić, a następnie skupić się na innych zagrożeniach lub zadaniach, bo pocisk samodzielnie skupi się na dotarciu do celu.
Czytaj też: Ukraina obnażyła kłamstwa agresora. Sprawa tajemniczego ataku na okręt została rozwiązana
Firma RTX (dawniej Raytheon Technologies) zdradziła też to, jakie dokładnie warianty AIM-120 AMRAAM trafią do Ukrainy na mocy najnowszego kontraktu i zgodnie z oczekiwaniem, mowa o tych najnowszych, a więc AIM-120D3 i AIM-120C8 z ulepszeniami F3R o zasięgu kolejno ponad 105 i 160 kilometrów. Jako że rozpędzają się do prędkości Mach 4, są w stanie dogonić nawet najszybsze myśliwce z rosyjskim MiG-31 na czele. Ten myśliwiec jest zresztą najszybszym aktualnie wykorzystywanym samolotem tego typu na świecie, jako że rozpędza się do prędkości ponad 3,2 Mach, czyli 3704 km/h. Innymi więc słowy, Ukraina ugodzi Rosję we wrażliwy punkt, kiedy już zacznie wykorzystywać pociski AIM-120 AMRAAM na froncie, bo choć jeden AIM-120 jest drogi, to myśliwce rosyjskie są już znacznie droższe.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!