Jednym z jego przejawów jest łączenie produkcji wodoru z wykorzystaniem turbin wiatrowych rozmieszczonych na głębokich wodach mórz i oceanów. Dzięki takiemu rozwiązaniu można czerpać słoną wodę, produkować z jej wykorzystaniem paliwo wodorowe, a wszystko to dzięki energii generowanej przez turbiny napędzane siłą wiatru.
Czytaj też: Chińczycy produkują wodór ze słonej wody. Znaleźli sposób, jak zrobić to tanio
Europejskim pionierem wytyczającym drogę takiej technologii jest francuska firmy Lhyfe. Rozmieściła ona swoje instalacje około 20 kilometrów od wybrzeża Normandii, na otwartych wodach. W ten sposób powstała instalacja o mocy 1MW, dzięki której każdego dnia można uzyskać nawet 400 kilogramów zielonego wodoru. Ambicje Francuzów sięgają jednak wyżej, ponieważ już teraz zamierzają oni wykorzystać do napędzania platformy turbinę wiatrową o mocy 2 MW.
Wodór pozyskiwany dzięki integracji pływających platform z turbinami wiatrowymi mógłby być pozyskiwany szybciej i taniej
Jak wyjaśnił przedstawiciel Lhyfe, Stéphane Le Berre, instrumenty odpowiedzialne za oczyszczanie wody usuwają sól i inne rozpuszczone zanieczyszczenia. Gdyby nie to, mogłyby się pojawić konsekwencje w postaci korozji katalizatorów elektrolizera. Historyczna instalacja została zamontowana na istniejącej już platformie morskiej. Na powierzchni około 200 metrów kwadratowych musiało znaleźć się miejsce dla elektrolizera, oczyszczalni wody oraz transformatora.
Co istotne, systemy od Lhyfe zostały zaprojektowane tak, aby nie było konieczności poddawania ich czyszczeniu czy konserwacji przez około sześć miesięcy. Poza tym, okazuje się, że łączenie platform do produkcji wodoru z farmami wiatrowymi rozmieszczonymi na otwartych wodach obniża koszty dostarczania energii. Jak dodaje Le Berre, inwestycja w fabrykę wodoru jest od 5 do 10 razy tańsza niż w przypadku budowy podstacji oraz łączenia jej z siecią.
Niedawno informowaliśmy o innowacjach wprowadzonych przez Chińczyków, którzy wyszli z naprawdę intrygującą propozycją. Mianowicie, ich pomysł zakłada pozyskiwanie wodoru ze słonej wody, która nie była przedtem uzdatniana. To kusząca alternatywa, która wkrótce może zyskać ogromną popularność. Francuzi zamierzają natomiast zrealizować projekt o mocy rzędu 10 MW. Taka platforma miałaby za jakiś czas pojawić się na europejskich wodach.