O Chromebookach złego słowa nie powiem – jeśli dobrze pojmuję ideę istnienia komputerów z bazującym na Linuksie systemem ChromeOS, mają być przede wszystkim maszynami do pracy i stosunkowo prostej rozrywki. Za to czasu działania na baterii może im pozazdrościć większość laptopów z Windowsem na pokładzie. Koncepcja pracy w systemie przypominającym do złudzenia przeglądarkę internetową ma swoje plusy i minusy, ale biorąc pod uwagę, że obecnie większość naszej cyfrowej aktywności bazuje na byciu online, rachunek zysków i strat wydaje się (przynajmniej dla mnie) pozytywny.
Jaki laptop do 1000 zł? Chromebook, oczywiście
Chromebooki są z nami już od 2011 roku, a pierwsze kroki w tym kompletnie nowym świecie stawiał właśnie Acer do spółki z Samsungiem. W ramach promocji #WakacyjnaWyprawka producent oferuje zarówno kompaktowe maszyny z ekranem o przekątnej 11,3″ (Acer Chromebook 311 i Chromebook 311 Spin), jak i większe, dużo mocniejsze pod względem specyfikacji konstrukcje, które sprawdzą się nawet w charakterze maszyny do chmurowego gamingu (Acer Chromebook 516). Wszystko zależy tu od zasobności portfela, ale w każdym przypadku możecie liczyć na solidny cashback w wysokości aż 400 zł i plecak Predator Urban Backpack 15.6″ o wartości 99 zł.
Nowy Chromebook od Acera za niecałego tysiaka
Jeśli weźmiemy na warsztat najtańsze z Chromebooków dostępnych w ramach promocji (Acer Chromebook 311 lub 314), biorąc pod uwagę obecną dostępność sprzętu u partnerów akcji (Komputronik, MediaExpert, Neonet, RTV Euro AGD oraz X-Kom), wydacie na taki sprzęt kwotę w przedziale od 950 do 969 zł. Za niecałego tysiaka zyskujecie kompaktową maszynę, którą śmiało można zabrać ze sobą na miasto czy na wakacje bez lęku o brak dostępu do źródła zasilania. Modele z dopiskiem Spin to oczywiście wskazanie wariantów z ekranem dotykowym, który można odchylić w zakresie 360 stopni i używać komputera jako tabletu. Tu już, rzecz jasna, cena idzie nieco w górę.
Tak czy siak, promocja warta rozważenia, jeśli szukacie prostego laptopa z długim czasem pracy na baterii i jesteście skłonni przymknąć oko na kilka oczywistych ograniczeń związanych z używaniem ChromeOS (ze swojego punktu widzenia widzę ich stosunkowo mało, ale podobną ocenę przydatności powinniście przeprowadzić na własną rękę). Argumentów do takiej dyskusji może dostarczyć niedawny materiał zaprzyjaźnionej ekipy Kanału o Technologii, poświęcony maszynie Acer Chromebook 315.
Czytaj też: Nowe procesory AMD sprawią, że Chromebooki będą jeszcze lepsze
Moje doświadczenia z Chromebookami są w większości pozytywne. O ile jeszcze kilka lat temu komputer tego typu można było nazwać wyłącznie sprzętowym przedłużeniem przeglądarki internetowej Google Chrome, gwałtowny rozwój narzędzi i aplikacji webowych sprawił, że w wielu przypadkach tego typu maszyna nie różni się od zwykłego komputera z Windowsem. Od pewnego czasu sam zastanawiam się nad Chromebookiem, którego mógłbym ze sobą zabierać na miasto, a także służbowe i prywatne wyjazdy, oszczędzając sobie nieco kilogramów w plecaku.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!