Ważący około 17 ton obiekt był tak masywny, że zalicza się do czołowej dziesiątki największych kosmicznych skał znalezionych na Ziemi. Wyróżnia się przy tym nie tylko rozmiarami, ale i składem. Jego analiza powinna dostarczyć kluczowych informacji na temat tego, jak powstają asteroidy. Poza tym, warto też mieć na uwadze pewien bardzo istotny szczegół.
Czytaj też: Niecodzienny widok. Tak meteoroid uderza w Księżyc
Wyciągnięte początkowo wnioski opierają się bowiem na ekspertyzie zaledwie 70-gramowej próbki. Oznacza to, że jak na razie naukowcy zapoznali się zaledwie z wierzchołkiem góry lodowej informacji, jakich mogą dostarczyć badania całej reszty meteorytu. O sprawie poinformowali przedstawiciele Uniwersytetu Alberty. To właśnie tamtejsi naukowcy zostali poproszeni o pomoc w zakresie zbadania przesłanego fragmentu.
Dwa niespotykane wcześniej w przyrodzie minerały, które udało się zidentyfikować, zostały mianowane kolejno elaliitem i elkinstantonitem. Skąd takie nazewnictwo? Pierwszy termin został zaproponowany w celu uczczenia miejsca znalezienia meteorytu, który został zlokalizowany w pobliżu miasta El Ali w Somalii. Minerał numer dwa nazwano z kolei na cześć Lindy Elkins-Tanton, odgrywającej kluczową rolę w realizowanej przez NASA misji Psyche.
Dwa minerały zostały zidentyfikowane dość szybko i to na podstawie analiz zaledwie 70-gramowej próbki
W toku analiz członkowie zespołu badawczego doszli do wniosku, że mają do czynienia z jednym z meteorytów żelaznych. Jego podkategoria, IAB, plasuje go w dość wąskim gronie nieco ponad 350 takich obiektów znanych nauce. Co ciekawe, identyfikacja dwóch wspomnianych minerałów nastąpiła zaskakująco łatwo. To za sprawą faktu, iż były one już znane, ponieważ udało się je wcześniej wytworzyć w laboratorium.
Za sprawą dalszych badań poświęconych tej gigantycznej kosmicznej skale naukowcy powinni zyskać możliwość lepszego zrozumienia warunków panujących w momencie powstawania asteroid. Te ostatnie mają przecież ogromny wpływ na funkcjonowanie układów planetarnych. Najlepiej świadczą o tym mało przyjemne doświadczenia mieszkańców Ziemi sprzed 66 milionów lat. Właśnie wtedy większość tutejszych gatunków została wybita wskutek uderzenia sporych rozmiarów planetoidy w okolicach tego, co dzisiaj nazywamy Zatoką Meksykańską.
Czytaj też: Fotowoltaika w końcu stanieje! Największe na świecie złoża minerałów odkryte w Europie!
Oczywiście osobną kwestią rozpoznawania takich minerałów stanowi możliwość potencjalnego wykorzystania ich właściwości. O ile te były już znane nauce, tak w przypadku innych może być inaczej. Z tego względu autorzy badań zyskują okazję do identyfikowania substancji o przydatnych cechach. W przypadku tego konkretnego meteorytu sprawy mogą się nieco skomplikować, ponieważ nie ma pewności, czy świat nauki zyska jeszcze dostęp do próbek badawczych. Jak widać, świat kolekcjonerów i naukowców może czasami mieć zupełnie różne motywacje do działania.