Turecki bezzałogowiec podwodny wygląda niczym statek obcych, ale jego funkcja jest znacznie bardziej przyziemna.
W ostatnim czasie wiele mówi się o obcych i UFO, a patrząc na niektóre projekty sprzętów wojskowych, możemy mieć wrażenie, że co poniektórzy projektanci zaczęli tworzyć je właśnie pod wpływem inspiracji z filmów science-fiction. Nie inaczej było ze specjalistami tureckiej firmy Havelsan, która to zaprezentowała podczas targów IDEF 2023 swoje nowe wyjątkowe dzieło, mające stanowić zupełnie nowy rodzaj technologii morskiej. Przynajmniej wedle producenta, który określa drona ÇAKA mianem S-KUSV, czyli podwodnego bezzałogowca kamikadze.
Czytaj też: Spójrzcie na makietę rosyjskiego desantowca Projektu 23900. To nowoczesny statek do ataku z mórz
Jak widać na materiale wideo oraz zdjęciach z targów IDEF, ÇAKA przypomina zarówno statek obcych, który mógłby sunąć między ciałami niebieskimi, jak również superjacht do spędzania niezapomnianych chwil na oceanie. W przeciwieństwie do jednego i drugiego ÇAKA ma zapewniać marynarce wojennej nowe możliwości w zakresie zwalczania zagrożeń nawodnych. To nic innego, jak ogromna ilość pływających materiałów wybuchowych, które są ukryte w futurystycznym projekcie bardzo opływowego kadłuba.
Czytaj też: Okręt niczym statek-matka. Tak będą wyglądać lotniskowce przyszłości
Wedle zapewnień producenta, ÇAKA może przeprowadzać niespodziewane ataki na cele powierzchniowe, czyli wrogie okręty, więc w pewnym stopniu można uznać ten system broni za torpedę. Tyle tylko, że z racji przynależności do rodziny dronów, ÇAKA może w czasie rzeczywistym reagować na zmieniającą się sytuację w środowisku morskim, a tym samym wykrywać i obierać na cel inne wrogie okręty już po jego wystrzeleniu na konkretny cel.
Czytaj też: Akcja rodem z filmu. Airbus pokazał statek-matkę z wyjątkowym dronem Remote Carrier w akcji
Wiemy, że finalna wersja podwodnego drona kamikadze ÇAKA będzie mierzyć 8,5 metra długości i 3,3 metra szerokości w najszerszym punkcie. Nie wiemy jednocześnie, jak wielką część wyporności rzędu 3,2 ton zajmują materiały wybuchowe, ale za to wiemy, że dron ma rozpędzać się do prędkości ponad 110 kilometrów na godzinę. Jeśli z kolei idzie o potencjalne wprowadzenie tego bezzałogowca na służbę, aktualnie nic na ten temat nie wiadomo.