Huawei pozazdrościł Apple’owi. Ma już swoje FaceID, teraz będzie miał też dynamiczną wyspę

Ubiegłoroczne iPhone’y 14 Pro przyniosły niemałą rewolucję, porzucając notcha na rzecz rozwiązania o nazwie Dynami Island, czyli po prostu otworu w kształcie pigułki. Szybko śladem giganta podążyli inni, chcący mieć „swojego iPhone’a w domu”. Seria Huawei Mate 60 również pójdzie w tym kierunku.
Huawei Mate 50 Pro

Huawei Mate 50 Pro

Seria Huawei Mate 60 zapowiada się coraz ciekawiej

Dynamic Island zastąpiło w iPhone’ach 14 Pro koszmarne wcięcie, w którym wcześniej Apple trzymał aparat do selfie i FaceID. W tym roku spodziewamy się, że zmiana obejmie już całą serię i na zawsze będziemy mogli pożegnać notcha. Oczywiście taka rewolucja ze strony giganta z Cupertino nie mogła odbić się na smartfonach innych producentów, czego efektem było wprowadzenie przez nich na rynek takich modeli jak Xiaomi Civi 2 czy Realme C55, które jednak niezbyt dobrze próbowały naśladować konkurenta. Dynamiczna wyspa nie jest bowiem tylko nowym sposobem na „przechowywanie” aparatu i FaceID. Apple na pokładzie swoich smartfonów wprowadził też funkcję oprogramowania o nazwie Dynamic Island, dzięki której w polu wyspy można sprawdzać alerty oraz trwające procesy, takie jak odtwarzany utwór, działający minutnik czy wskazówki mapy.

Tymczasem Huawei już od jakiegoś czasu korzysta z otworu w kształcie pigułki – aktualnie w serii Nova, a wcześniej (do 2020 roku) także w swoich dwóch flagowych liniach. Warto tylko wspomnieć, że wszystkie te smartfony mają wyspę przesuniętą w lewy górny róg ekranu. Na dodatek rozwiązanie było obecne w tych smartfonach na długo przed Dynamic Island w iPhone’ach. Jest to jednak tylko wyspa aparatów, bez dodatkowych „ulepszeń”.

Huawei Nova 11 Pro

Wygląda jednak na to, że niedługo chiński producent zdecyduje się na taki sam ruch, co gigant z Cupertino, a więc wyeliminuje szerokie wcięcie i zastąpi je centralnie umieszczoną „pigułką”. Nie jest to pierwszy raz, kiedy o tym słyszymy, bo podobne doniesienia pojawiły się na początku tego roku, jednak wówczas dotyczyły modelu P60 Pro. Jak wiemy, ten smartfon zadebiutował z centralnie umieszczonym okrągłym otworem, ale najwyraźniej Huawei nie zrezygnował z pomysłu i chce wcielić go w życie w nadchodzących modelach Mate 60.

Na nowej wyspie znalazłby się aparat do selfie, a także czujnik 3D ToF służący do rozpoznawania twarzy. Dzięki temu Huawei mógłby wyeliminować szerokie i zajmujące naprawdę dużo miejsca wcięcie, zastępując je mniejszym otworem, tak jak to miało miejsce w ubiegłorocznych iPhone’ach. Pytanie tylko, czy za zmianą pójdą też dodatkowe funkcje, na które postawił Apple. Możliwe, zwłaszcza że mówimy o flagowcach, a nie średniakach. W tej półce cenowej Huawei będzie chciał pokazać jak najwięcej.

Czytaj też: Brakujący element powróci do smartfonów Huawei jeszcze w tym roku. Jest na co czekać

Niestety, na potwierdzenie tych doniesień będziemy musieli jeszcze poczekać i to najprawdopodobniej do początku przyszłego roku. Huawei ma bowiem ogromne plany wobec tej serii, a zwłaszcza modelu Mate 60 Pro, który podobno będzie wyposażony w nowy modem zapewniający mu obsługę sieci 5G. Jeśli faktycznie taki jest zamiar producenta, mamy na co czekać. Trzeba jednak uzbroić się w cierpliwość, bo wciąż oficjalnie niczego nie wiemy, zarówno o nowym modemie, jak i o „wynamicznej wyspie w nachodzącej serii Mate 60.