Niejednokrotnie wspominałem, że obecnie wykorzystywane akumulatory litowo-jonowe mają szereg wad, które trudno jest wyeliminować. Nie dość, że są łatwopalne z powodu płynnego elektrolitu, to również do ich budowy wykorzystywany jest lit, którego na świecie coraz bardziej brakuje. Jedyne dostępne złoża są wydobywane metodą niemal rabunkową. Niektóre kraje planują poświęcić unikatowe środowiska naturalne (np. Boliwia i Salar de Uyuni), żeby tylko dobrać się do pokładów litu.
Czytaj też: Rewolucja w produkcji akumulatorów? Oni mają sposób na tanie pozyskiwanie litu
Naukowcy z Uniwersytetu Flinders w Australii oraz Zhejiang Sci-Tech University w Chinach podzielili się na łamach Journal of American Chemical Society wynikami badań nad akumulatorem wykorzystującym wodnisty elektrolit i elektrody z bardziej powszechnych surowców. Zamiast ołowiu, kadmu czy rtęci w ich baterii dominują jony glinu, cynku i magnezu.
Akumulatorów glinowo-kwasowych jeszcze nie znaliśmy. Oto pierwszy prototyp
Najciekawszym aspektem w tych badaniach było zastosowanie elektrolitu na bazie kwasu Lewisa o wzorze Al(OTf)3. Według definicji amerykańskiego fizykochemika Gilberta Newtona Lewisa kwasami są związki chemiczne o silnym deficycie elektronów.
Na tej podstawie zespół skonstruował prototyp akumulator na bazie glinu z kwasowym elektrolitem, który podczas testów okazał się ognioodporny i stabilny w warunkach atmosferycznych. Bateria osiągnęła stabilne napięcie wyjściowe 1,25V i pojemność 110 mAh/g. Ponadto po 00 cyklach pracowania wykazała stratę wydajności 0,028 proc.
Czytaj też: Nie dowierzali, że tak się da. Tylko 70 atomów zaważy o przyszłości akumulatorów
Autorzy przede wszystkim zwracają uwagę na to, że ich wynalazek jest bezpieczny dla środowiska i zrównoważony. Jest to pierwszy na świecie, jak twierdzą, tego typu „miękki akumulator”, jaki stworzono. Wykorzystanie glinu w budowie baterii może okazać się kluczowe na przyszłość. Niestety ten pierwiastek nie jest idealny pod względem pracy akumulatorów. Jego jony (Al3+)poruszają się zbyt wolno, co prowadzi do obniżenia wydajności katody.
Naukowcy mają jeszcze nad czym pracować, aby udoskonalić glinowo-kwasową baterię. Pierwszą próbę możemy okrzyknąć sukcesem, ale nie ma co ukrywać, że oczekiwania rynku są ogromne i taki wynalazek musi być niemal doskonały w każdym aspekcie, by przyciągnął uwagę inwestorów.