Popularność Linuxa osiągnęła rekord. Takich wyników nie uświadczyliśmy przez ostatnie trzy dekady
Na rynku systemów operacyjnych sprzętów stacjonarnych zwycięzca jest tylko jeden i jest nim Microsoft. Windows od lat bowiem dominuje ten segment jako bezsprzecznie najpopularniejszy system, którego popularność od ponad roku wykazuje jednak tendencję spadkową, co najpewniej nie ulegnie zmianie w przyszłości. System Windows zwyczajnie nie może podobać się coraz większej liczbie użytkowników, którzy albo dorastają na uproszczonych interfejsach Androida lub iOS-a, albo mają zwyczajnie dość tego, co Microsoft robi z tym systemem.
Czytaj też: Karty graficzne NVIDIA na systemach Linux będą działać lepiej. Firma wreszcie TO zrobiła
Konkurencja z kolei nie śpi i tyczy się to nie tylko Apple’a oraz ciągle rozwijanego systemu macOS, który ciągle zyskuje na popularności i przebił już dawno magiczną barierę 20 procent. Nasz główny bohater, czyli Linux, wypada na tle tych danych miernie ze swoimi 3,24%, bo przebija go popularność nawet ChromeOS (4,13%) i tym bardziej macOS (21,32%) oraz Windowsa (68,23%), ale to fani tego właśnie systemu mają co świętować, bo właśnie po raz pierwszy udział Linuxa na rynku przebił poziom 3 procent. Wbrew pozorom, nie jest to wcale przypadkowe.
Czytaj też: Nawet 14 godzin na jednym ładowaniu. Laptop Lemur Pro robi dobry użytek z Linuxa i Alder Lake
Wady i zalety Linuxa nie zmieniły się w dużym stopniu od wielu lat. To nadal system “dla wybranych”, których nie ograniczają aktywności na komputerze zarówno w czasie rozrywki, jak i pracy. Niestety nawet jego największa zaleta, czyli najlepsza możliwa cena (całe 0 złotych) nie wypada najlepiej na tle tego, że ten system dostępny na licencji open-source nie ma oficjalnego wsparcia technicznego, nie jest specjalnie przyjazny dla użytkownika i gdyby tego było mało, wielu producentów nie przygotowuje specjalnie z myślą o nim wersji swoich aplikacji, które przez to albo zupełnie nie działają, albo wymagają oprogramowania trzeciego do wirtualizacji, przez co “działają nieco bardziej”, albo ciągle… wcale.
Czytaj też: VPN na Linux, czyli jak wyjątkowy system wnieść na jeszcze wyższy poziom bezpieczeństwa z Surfshark
Innymi słowy, nie dla wszystkich jest taki darmowy system o otwartym kodzie źródłowym, ale ostatnio zaczął zyskiwać na popularności, a to przez zwiększonej popularności przetwarzania w chmurze, sektorów edukacyjnych i nawet gier. Dzięki firmie Valve granie na Linuxie przestało być aż tak problematyczne i przyczynił się do tego nawet handheld Steam Deck, którego powstanie zapewniło impuls do rozwoju oprogramowania Proton (wspomnianej wirtualizacji), dzięki powstaniu m.in. SteamOS, postawionego właśnie na Linuxie.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!