Za całym przedsięwzięciem stoją przedstawiciele Monash University. To właśnie oni prowadzili badania nad hodowlą ludzkich komórek mózgowych na układach krzemowych. Ich celem jest wprowadzenie uczenia maszynowego na jeszcze wyższy poziom. W prowadzonych eksperymentach wsparcia australijskim badaczom udzielili przedstawiciele Cortical Labs.
Czytaj też: Izrael zapoczątkował koszmar. Sztuczna inteligencja w wojsku zaczęła wskazywać, kogo trzeba zabić
Prowadzone działania obejmowały między innymi wyhodowanie około 800 tysięcy komórek mózgowych, które rozwijały się w szalce. Później naukowcy próbowali skłonić te komórki do wykonywania określonych zadań. O sprawie zrobiło się głośno już w ubiegłym roku, gdy zaprezentowano, jak komórki mózgowe grają w popularnego Ponga.
Dzięki takim postępom możliwe powinno stać się rozwinięcie technologii, które do tej pory były niedostępne ze względu na ograniczenia krzemu. Wśród dziedzin mogących okazać się potencjalnymi beneficjentami tych działań członkowie zespołu badawczego wymieniają między innymi robotykę, odkrywanie leków, tworzenie interfejsów mózg-maszyna, planowanie czy automatyzację.
Mechaniczne mózgi czy też biologiczna sztuczna inteligencja mogą wykazywać się znacznie większymi możliwościami od obecnie dostępnych rozwiązań
Generalnie rzecz ujmując chodzi o uzyskanie sztucznej inteligencji, która byłaby w stanie uczyć się przez cały czas. W przypadku świata maszyn oznacza to możliwość nabywania nowych umiejętności bez utraty tych już wyuczonych. Poza tym mówi się o możliwości dostosowywania do zmieniających się okoliczności oraz wyzwań. Wszystko to przy oszczędnym wykorzystywaniu zasobów w postaci mocy obliczeniowych, pamięci i energii.
Ostatecznie prowadzone badania powinny doprowadzić do powstania biologicznej sztucznej inteligencji zdolnej do wykonywania nawet najbardziej wymagających zadań. Już teraz rozwiązania oparte na krzemie imponują, a co dopiero będziemy mogli powiedzieć w sytuacji, gdy biologiczne tkanki zapewnią jeszcze bardziej rozbudowane możliwości?
Czytaj też: Elon Musk idzie po nasze mózgi. Pomimo śmierci zwierząt nadchodzą testy Neuralink na ludziach
Ludzki mózg słynie ze zdolności do uczenia się przez całe życie, co nie jest możliwe w przypadku obecnie dostępnych systemów. Dzięki skłonności syntetycznych mózgów do uczenia się przez całe życie maszyny będą w stanie zdobywać nowe umiejętności bez utraty starych. Oczywiście jeśli weźmiemy pod uwagę potencjalne korzyści, to jest ich cała masa. Nie możemy jednak zapominać o problemach. Już teraz sztuczna inteligencja zagraża niektórym zawodom i wykazuje niepokojące cechy dotyczące zyskiwania samoświadomości. A co dopiero mogłoby się wydarzyć, gdyby syntetyczne mózgi wykazywały znacznie rozleglejsze zdolności? Taka wizja jest dość niepokojąca, tym bardziej, że niektórzy eksperci od dawna ostrzegali przed nadmiernym rozwojem takich technologii.