Force of Nature to motocykl przyszłości. Wyjątkowa para ustanowiła nim nowy rekord
Niektóre dzieła mają za sobą wyjątkową historię i nie inaczej jest z motocyklem Force of Nature, który powstał nie w fabryce giganta motoryzacyjnego wycenianego na setki miliardów dolarów pod czujnym okiem dziesiątek specjalistów, a z inicjatywy pewnej pary. Inżynier Graham wraz ze swoją żoną Diane Sykes z Wielkiej Brytanii wspólnymi siłami opracowali jednoślad, który wykorzystuje parę wodną, aby rozpędzić się do niebywałych prędkości.
Ten motocykl wykorzystuje energię generowaną podczas procesu gotowania wody, która gromadzi się wewnątrz układu napędowego motocykla, a następnie jest kierowana do dyszy de Lavala, gdzie zamienia się w parę i wytwarza ciąg, który napędza motocykl. Warto wyjaśnić, że wspomniana dysza to tak naprawdę kanał aerodynamiczny, dzięki któremu można uzyskać przepływ naddźwiękowy, który jest już wykorzystywany od dawna w silnikach odrzutowych i rakietowych, a nawet niektórych typach turbin parowych.
Oczywiście przed startem motocykla nie trzeba rozpalać w jego wnętrzu ogniska. System wykorzystany do podgrzewania wody obejmuje uwodorniony olej roślinny, a więc biopaliwo, które jest całkowicie przyjazne dla środowiska. Brzmi to skomplikowanie i z punktu widzenia Grahama z pewnością tak było, jako że motocykl powstawał aż dziesięć lat i wykorzystuje części dostępne na rynku, a nie cokolwiek robionego na zamówienie.
Czytaj też: Elektryczny i futurystyczny. Motocykl Zero SR-X wygląda jak marzenie
Jak możecie zobaczyć na tym nagraniu, przyspieszenie tego motocykla jest wręcz niebywałe, jak na bazowanie na sile zgromadzonej w ciśnieniu. Pamiętajmy, że ten motocykl typu drag jest w stanie wykonywać tylko jednorazowe przejazdy tego typu, a nie np. jeździć po mieście. W ruch wprawia go bowiem uprzednio zgromadzona w zbiorniku energia, która jest uwalniana w chwili startu i po wyczerpaniu musi zostać na nowo uzupełniona w trwającym długo procesie.
Czytaj też: Rower jak terenowy motocykl. Cyrusher zaprezentował e-bike z najwyższej półki
Jest jednak na tyle ogromna, że rozpędza motocykl do aż 264 km/h na odcinku prawie 202 metrów, co zresztą zapewniło temu jednośladowi i wyjątkowej brytyjskiej parze kilka minut w świetle reflektorów. Nagranie z ostatniej próby do obejrzenia na Facebooku przedstawia bowiem moment bicia rekordu na ⅛ mili dla motocykli napędzanych parą w czasie 3,878 sekundy. Na tym potencjał Force of Nature jednak się nie kończy, bo ponoć może rozpędzić się do rekordowych w swojej klasie ponad 320 km/h, więc następne próby z tym jednośladem mogą zakończyć się kolejnymi sukcesami.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!