Tego dowiadujemy się z artykułu zamieszczonego na łamach Physical Review Letters. Jak wyjaśniają jego autorzy, celem ich eksperymentów było tworzenie swego rodzaju granulek używanych na potrzeby reakcji termojądrowej. Badania przyniosły oczekiwane rezultaty, ponieważ zakończyły się opracowaniem sposobu na prostsze tworzenie tych granulek.
Czytaj też: Znaleźli sposób na tanie magazynowanie energii. To rewolucja, o jakiej nawet nie myśleliśmy
To z kolei otwiera drzwi do najważniejszego przełomu związanego z wykorzystywaniem fuzji jądrowej na masowę skalę. Może bowiem doprowadzić do wyjścia z tą technologią z laboratorium i przeniesienia jej do codzienności, w której zostanie użyta do produkcji energii wprowadzanej później do sieci energetycznych.
Reakcja termojądrowa może być najwydajniejszym sposobem na pozyskiwanie energii, ponieważ korzystają z niej nawet gwiazdy. Również Słońce napędza tego typu procesy, dzięki czemu wytwarza energię potrzebną do dalszego istnienia. Nic więc dziwnego, że inżynierowie na Ziemi starają się skopiować ten pomysł, by zapewnić ludzkości idealną alternatywę dla obecnie stosowanych rozwiązań.
Reakcja termojądrowa może być niemal nieskończonym źródłem energii i zachodzi między innymi na Słońcu
Idzie im to całkiem nieźle, ponieważ regularnie informujemy o postępach, jakich dokonali naukowcy związani z tego typu eksperymentami. Na przykład w grudniu ubiegłego roku udało się doprowadzić do zapłonu fuzji jądrowej, do czego posłużył szereg wysokoenergetycznych laserów. Niestety, od eksperymentów w kontrolowanych, laboratoryjnych warunkach, do wykorzystania tej technologii na masową skalę jest bardzo długa droga.
Zacznijmy od tego, jak w ogóle powstaje paliwo wykorzystywane w czasie reakcji termojądrowej. Naukowcy poddają w tym celu izotopy wodoru, czyli deuter i tryt, działaniu bardzo niskich temperatur. Pierwotnie składniki te pozostają bowiem w formie gazów, lecz dzięki niskim wartościom zmieniają stan skupienia na stały, w którym można układać je warstwami. Później są one ostrzeliwane laserami, dzięki czemu temperatura i ciśnienie rośnie. W pewnym momencie zaczyna się to, na co czekamy najbardziej, czyli fuzja. Niestety, taka metoda, choć zapewnia oczekiwane rezultaty, jest mało opłacalna ekonomicznie. A w zasadzie kompletnie nieopłacalna. Właśnie dlatego naukowcy z Uniwersytetu w Rochester proponują nieco inne podejście.
Czytaj też: Nadprzewodnictwo w zasięgu ręki. To zjawisko sprawi, że świat już nigdy nie będzie taki sam
To właśnie oni wymyślili rzekomo tańszy i wydajniejszy sposób produkowania granulek paliwowych. Do uzyskania efektu końcowego wykorzystywane są ciekłe krople deuteru i trytu, wprowadzane do piankowej kapsułki. Wiązka lasera przekształca tę mieszankę w sferyczną powłokę, która imploduje i zapada się, co prowadzi do wystąpienia zapłonu. Ze względu na brak konieczności stosowania skrajnie niskich temperatur, taki sposób okazuje się zauważalnie tańszy od dotychczas wykorzystywanego.