W niedzielę 9 lipca polska energetyka odnawialna pobiła rekord generacji. Mowa dokładnie o farmach fotowoltaicznych, które w okolicach południa wyprodukowały 9,098 GWh energii. Wynik ten przewyższa znacznie moc, z jaką pracowały wówczas elektrownie węglowe. Przyjrzyjmy się szczegółom sytuacji.
Czytaj też: Co się dzieje? Nie było jeszcze lata, a polska fotowoltaika pobiła rekord wszech czasów
Miniona niedziela była na większości obszaru Polski bardzo pogodna i słoneczna. Sprzyjało to wysokiej generacji energii ze słońca. Jednakże był to również weekend, a więc okres, kiedy zapotrzebowanie na prąd elektryczny jest niższe niż w dni robocze. W takich warunkach łatwiej o rekordowe wzrosty produkcji z OZE.
Rekord produkcji energii z fotowoltaiki w Polsce. Przekroczono epokową wartość
Rekordowego dnia fotowoltaika w szczytowym momencie produkowała 52,4 proc. całości energii dla kraju. Dla porównania elektrownie na węgiel kamienny i brunatny wówczas pracowały z mocą odpowiednio 4869 i 1876 MW, co razem złożyło się na 38,8 proc. całości produkcji.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy OZE, a w szczególności fotowoltaika, biją tak imponujące rekordy w systemie energetycznym. Zwrócę jednak uwagę, że bezprecedensowo farmy słoneczne w tym wypadku osiągnęły ponad 9 GW mocy. Możemy to zawdzięczać wysokiej mocy zainstalowanej tego źródła wynoszącej 13,5 GW.
Czytaj też: Nakazano wyłączenie część fotowoltaiki w Polsce. Niepokojące zjawisko przybiera na sile
Warto dodać, że przy okazji rekordu generacji nie doszło ze strony Polskich Sieci Elektroenergetycznych do wydania polecenia o wyłączeniu części instalacji OZE. Taka sytuacja jednak miała miejsce poprzedniej niedzieli, 2 lipca, kiedy ograniczono generację energii ze znacznej części OZE.
Czytaj też: Klęska urodzaju dopadła Polskę. Takiego marnotrawienia energii jeszcze nie widzieliśmy
Powodem była nadpodaż energii oraz niemożność jeszcze większego ograniczenia pracy bloków węglowych i gazowych. Wraz z rozwojem energetyki odnawialnej bez inwestowania z systemy magazynowania energii do podobnych incydentów będzie dochodziło coraz częściej. Sytuację pod tym kątem może odmienić aktualizacja dokumentu PEP2040 (Polityka energetyczna Polska do 2040), nad którą prace będą finalizowane dopiero pod koniec bieżącego roku i intensyfikacja działań w stronę lepszego zarządzania czystą energią.