Inżynierowie z Instytutu Fraunhofera poinformowali o pomyślnych wynikach wstępnych badań na systemem magazynowania energii i produkcji wodoru do ogniw paliwowych. Zamiast opierać się ciągle na akumulatorach litowo-jonowych, przekonują, że przyszłość może należeć do baterii cynkowo-wodorowych. Jak działa nowo powstały system?
Czytaj też: Tego rywala akumulatorów litowych nic już nie zatrzyma. Nowy rynek baterii rośnie jak szalony
Instalacja jest podłączona do odnawialnych źródeł energii (paneli słonecznych lub turbin wiatrowych). Nadwyżki są przekierowywane do akumulatora cynkowo-wodorowego, który poddawany jest ładowaniu. Następnie, kiedy zwiększy się zapotrzebowanie na energię w sieci, zostanie on rozładowany.
Podczas tego procesu wydzieli się pierwiastkowy wodór, który będzie mógł być wykorzystany do ogniw paliwowych lub innych elementów sieci. Wydzielanie wodoru w akumulatorze ma związek z tym, że ruch jonów w jednostce sprowadza się do cyklicznego utleniania i redukcji cynku w warunkach ciekłych.
Następna akumulatorów litowych powstaje w Niemczech. Ten system gromadzi energię w wyjątkowy sposób
Autorzy wynalazku twierdzą, że jest on bardzo ekologiczny. Nie tylko jako ogólna alternatywa dla paliw kopalnych, ale również jako konstrukcja sama w sobie. Do budowy akumulatora cynkowo-wodorowego potrzeba stali, cynku i wodorotlenku potasu. Z tego powodu koszt produkcji takiej jednostki jest tańszy niż w przypadku litowo-jonowych odpowiedników.
Czytaj też: Dziwna ciecz jako nowe źródło energii. Akumulatorów litowych nie będziemy już potrzebować
Niestety nie wszystko jest takie piękne. Na cynkowej baterii pojawiają się po pewnym czasie użytkowania dendryty, które obniżają wydajność urządzenia. Naukowcy przekazali, że również na ten problem znaleźli rozwiązaniu, dzięki czemu wydłużyli żywotność akumulatora do 10 lat.
Badania prowadzili w warunkach laboratoryjnych. Jest to za mało, by okrzyknąć sukces i powiedzieć, że mamy nowe systemy bateryjne. Kolejnym krokiem w działaniach będzie zamontowanie jednostki demonstracyjnej i ma do tego dojść jeszcze w 2023 roku. Będzie to osiem ogniw o pojemności 12 V.
Czytaj też: Nie dowierzali, że tak się da. Tylko 70 atomów zaważy o przyszłości akumulatorów
Chociaż jeszcze wiele pracy przez uczonymi z Instytutu Fraunhofera, ale pierwsze rezultaty są imponujące. Niewielki prototyp akumulatora wykazał sprawność rzędu 50 proc. dla magazynowania energii i 80 proc. dla produkcji wodoru. Miejmy nadzieję, że w przypadku wielkoskalowego projektu te wartości będą co najmniej takie same.