Imponujące dzieło inżynierii czy największy baner reklamowy świata? Sfera budzi wiele kontrowersji

Pokazy świetlne i spektakle „światło i dźwięk” są nieodłącznym elementem wielu uroczystości, świąt czy koncertów. Postęp techniki niezwykle wpływa na nasze możliwości w tym zakresie, a największym ograniczeniem okazywała się po wielokroć wyobraźnia. W USA pojawił obiekt, który na nowo definiuje co jest w tym zakresie możliwe, a co nie. Mowa oczywiście o Madison Square Garden Sphere, czy też jak mówią amerykanie, po prostu The Sphere.
Imponujące dzieło inżynierii czy największy baner reklamowy świata? Sfera budzi wiele kontrowersji

Co to jest ta Sfera?

By ją zobaczyć, należy się wybrać do Las Vegas w stanie Nevada. Sfera to największy na świecie kulisty budynek, szeroki na 157 i wysoki na 111 metrów, zbudowany kosztem około 2,3 mld dolarów. Zewnętrzna powierzchnia Sfery liczy aż 54000 m2 i została wyłożona 1,2 mln płytek LED, z których każda zbudowana jest z 48 pojedynczych diod. Razem, jak łatwo policzyć, daje to właśnie 57,6 mln diod LED. Po co to wszystko?

Otóż każda dioda może być niezależnie programowana, a całość tworzy gigantyczny sferyczny ekran, na którym można wyświetlać z niezwykłą wyrazistością obrazy.

Z okazji amerykańskiego Dnia Niepodległości ten gigantyczny ekran został uruchomiony po raz pierwszy, najpierw wyświetlając klasyczne „hello world”, a później wyświetlając niezwykły, zdumiewający, kilkuminutowy spektakl świetlny, w którym pojawiły się między innymi niezwykłe obrazy podmorskiego życia, widoki Ziemi z orbity, a także powierzchnia księżyca.

Możliwości Sfery na tym się nie kończą. Budynek powstaje (gdyż jeszcze nie jest ukończony) jako hala widowiskowa. Wewnątrz także będzie mieścić gigantyczny ekran LED (16K x 16K), całkowicie niezależny od zewnętrznego. Hala dysponować będzie 20 tysiącami miejsc, w tym 17600 miejsc siedzących. Około 10 tysięcy wyposażonych będzie w sprzężenie haptyczne i możliwość generowania efektów środowiskowych, takich jak zmiany temperatury, powiewy wiatru i zapachy. Wraz z niezwykłą Sferą powstał także specjalny system rejestracyjny, składający się z kamer mogących rejestrować do 120 klatek na sekundę w rozdzielczości 18K x 18K, który będzie służył do tworzenia materiałów video na tak niezwykły ekran.

Oficjalne otwarcie Sfery ma nastąpić we wrześniu i zostanie uświetnione koncertem zespołu U2. Jak będzie wyglądać połączenie muzyki i światła w wykonaniu sfery nie ośmielę się nawet przypuszczać, ale z pewnością będzie to niezwykłe widowisko.

Od pomysłu do Sfery

Ameryka jest ojczyzną wielu pomysłów i rzeczy „naj” – najwspanialszych, ale często także najgłupszych. Za pomysł i realizację Sfery odpowiada kontrowersyjny miliarder James Lawrence Dolan. Za jego fortuną stoi głównie ojciec, Charles Dolan, twórca Cablevision i HBO. W wyniku przejęcia Paramount przez Viacom w 1994 Cablevision weszło w posiadanie 50% udziałów w Madison Square Garden, a 3 lata później nabyło pozostałe 50% stając się jedynym właścicielem. W 1999 dyrektorem MSG został właśnie James Dolan, który zarządza także zespołami New York Knicks i New York Rangers.

Sfera

W 2015 roku James Dolan sprzedaje Cablevision i koncentruje się rozwoju Madison Square Garden. Plany Sfery powstają około roku później, a w 2017 roku oficjalnie rozpoczyna się budowa w jednym z najbardziej prestiżowych miejsc Las Vegas. Epidemia COVID-19 poważnie opóźnia harmonogram prac – otwarcie miało nastąpić w 2021 roku, tymczasem w kwietniu 2020 roku budowa stanęła z powodu problemów z łańcuchem dostaw – brakowało zarówno stali konstrukcyjnej jak i komponentów elektronicznych. Jak to często przy innowacyjnych projektach bywa, koszty poszybowały ponad budżet i nie obeszło się bez odrobiny kombinacji – Sphere Entertainment Co. została wydzielona z Madison Square Garden Entertainment Corp., przejmując jednak historię obrotów MSG. Pierwsze uruchomienie Sfery wywindowało kursy giełdowe.

Przyszłość Sfery nie jest oczywiście pewna. Koncert U2 niewątpliwie będzie wielkim widowiskiem, które zapewne w pełni pokaże możliwości nowego medium. W kolejce czeka także niewymieniona z nazwy produkcja Darrena Aronofskiego. James Dolan zdaje się być przekonany o sukcesie, nie czekając bowiem na uruchomienie Sfery w Las Vegas ma zamiar wybudować podobną instalację także w Londynie.