Halo, Taxi! Na Ubera to nie działa
Niektórzy powiedzą, że to ogromna przewaga taksówki nad Uberem – postoje. Podchodzimy do dowolnego, odpowiednio oznaczonego auta, wskazujemy miejsce docelowe i jedziemy. Kwestia gustu, według mnie jest to akurat zagrożenie, bo w niektórych miejscach, nie tylko Warszawy, samo zamknięcie drzwi może nas w takiej sytuacji kosztować kilkadziesiąt złotych. Przyjmijmy jednak, że taksówkarze to zawsze i wszędzie bardzo uczciwi ludzie i takie sytuacje nie występują. Wtedy faktycznie, szczególnie kiedy nam się śpieszy, jest to przewaga nad Uberem.
W jego przypadku przejazd trzeba zamówić za pomocą aplikacji, wskazać miejsce odbioru i poczekać na kierowcę. Jest jednak jeden kraj w Europie i jedno miejsce na jego mapie, w którym Uber niemal zrówna się pod tym względem z taksówkami.
Czytaj też: Uber nie kryje się ze swoimi planami. Ma nasze dane i zamierza na nich zarobić
Zamawiasz przejazd i wsiadasz do dowolnego Ubera
Uber Airpot to usługa Ubera działająca na lotnisku Chopina w Warszawie. Firma wygrała przetarg na obsługę przejazdów z lotniska, dzięki czemu odbiór pasażerów odbywa się w wyznaczonej strefie. Zajmują się tym kierowcy z zazwyczaj wyższymi ocenami i lepszymi autami (klasa Comfort), może też zdarzyć się tak, że zamówimy przejazd, a dostanie go kierowca już czekający na postoju. Jest też nieco drożej, ale… coś za coś.
Usługa Uber Airpot doczekała się nowego wariantu. Po zamówieniu przejazdu nie dostajemy informacji o kierowcy i aucie, a jedynie kod PIN. Z nim udajemy się na postój i wsiadamy do dowolnego auta Ubera. Choć zapewne będzie tu obowiązywać kolejka i zostaniemy skierowani do pierwszego samochodu. Po podaniu kodu PIN kierowca zawiezie nas pod wskazany adres.
Czytaj też: Szybkie i bezpieczne płatności za przejazd, czyli Uber już z obsługą BLIKA
Polska to pierwszy kraj w Europie, w którym działa Uber na PIN. Do tej pory taka usługa pojawiła się w Dubaju i Melbourne.
Uber wylicza, że średni czas oczekiwania na kierowcę na lotnisku to 4 minuty, a dodanie usługi z PIN-em w zasadzie skróci ten czas do zera. O ile tylko faktycznie na lotnisku stale będzie dostępna odpowiednia liczba kierowców. Z rozmów w trakcie przejazdu dowiedziałem się, że niektórzy z nich obsługują w zasadzie tylko przejazdy z lotniska.
Paaaniee… ludzie kulturalni, nikt się nie awanturuje, na ogół trzeźwi, zmęczeni, nie trzeba nikogo zgarniać z imprezy w środku nocy. Dlatego ja kręcę się tylko w okolicy lotniska. – powiedział mi niedawno jeden z kierowców trakcie przejazdu Uber Airport.
Trudno nie zgodzić się z przytoczonymi argumentami. Nowa usługa Ubera na pewno ułatwi przejazd z warszawskiego lotniska, a w przyszłości kto wie, być może przejazdy z PIN-em staną się ogólnodostępnym standardem.