Nowoczesna artyleria od Słowacji. Ukraina chce opracować wyjątkową wersję systemu Zuzana
Bóg Wojny to od dekad nic innego, jak artyleria, która w wojnie na wyniszczenie jest nie do zastąpienia. To dzięki tej broni można przeprowadzać stosunkowo tanie ataki na wartościowe cele za linią frontu i obracać w perzynę bazy i nawet pancerne oddziały wroga. Bezpośrednie trafienie np. czołgu pociskiem artyleryjskim, to prosty sposób na wyeliminowanie sprzętu wartego przynajmniej kilka milionów dolarów, ale żeby móc to robić, trzeba mieć czym to robić, co wymaga zarówno broni, jak i amunicji.
Czytaj też: Ukraina dostanie swoich superbohaterów. Nowoczesny sprzęt wojskowy stanie na straży Kijowa
Dlatego właśnie Ukraina, będąca w pewnym sensie jednym wielkim poligonem testowym szeregu systemów broni, dąży do opracowania własnych rozwiązań w zakresie artylerii, w czym ma państwu pomóc Słowacja. Dowiedzieliśmy się właśnie, że oba państwa podpisały memorandum o współpracy w zakresie wspólnego rozwoju i produkcji systemów artyleryjskich 155 mm. Na mocy tej umowy siły połączą przedstawiciele ukraińskiej spółki państwowej Ukroboronprom i specjaliści firmy Konstrukta-Defence.
Czytaj też: Rewolucja w przemyśle zbrojeniowym. Żołnierze na froncie będą mieli zupełnie nowe zadania
Wiemy już, że współpraca obejmie nie opracowanie artylerii od podstaw, a modernizację samobieżnej haubicy 155 mm SpGH Zuzana 2 produkcji słowackiej z jednoczesnym wykorzystaniem ukraińskiego podwozia KrAZ. Memorandum przewiduje również transfer technologii i lokalizację produkcji w obu krajach, a sam wspólny projekt ma na celu zwiększenie zdolności artyleryjskich sił zbrojnych Ukrainy i Słowacji oraz zwiększenie ich interoperacyjności ze standardami NATO.
Czytaj też: O takich bojowych pojazdach piechoty mogli dotychczas marzyć. Armia USA w końcu je otrzyma
Tego typu pomysł nie wziął się znikąd. W gruncie rzeczy Słowacja zapewniła sobie potencjalny kontrakt po tym, jak dostarczyła Ukrainie systemy artyleryjskie Zuzana 2 (miało to miejsce latem 2022 roku, choć dostawy trwały jeszcze w styczniu bieżącego roku), które mają już na karku kilka dekad. Więcej na ich temat możecie się dowiedzieć z dedykowanego im artykułu, który opisuje, dlaczego Słowacja ma w arsenale nie byle jaką artylerię, a coś z naprawdę wysokiej półki.
Opisując armatohaubice Zuzana nie sposób nie wspomnieć o ich korzeniach, a raczej podstawach, które dotyczą czechosłowackiej armatohaubicy Dana. Ta była produkowana od 1979 do 1989 roku i doczekała się nakładu produkcyjnego rzędu 672 egzemplarzy. W oryginale łączyła 8-kołowe podwozie Tatra T-815 VT Kolos (8×8) z armatohaubicą kalibru 152-mm o zasięgu 18,7-41 km (zależnie od rodzaju amunicji) i z zapasem 60 sztuk amunicji. Wiele jednak lat minęło, zanim powstała tytułowa druga generacja samobieżnej haubicy Zuzana. Wystarczy bowiem wspomnieć o tym, że Słowacja postanowiła ulepszyć oryginał do standardu Zuzana tuż przed nastaniem XXI wieku. Ta nowa wersja produkowana przez Konštrukta-Defence miała na celu przede wszystkim wymienić bardzo “poradziecki” rodzaj działa, bo ten kalibru 152 mm i długości ~36,6 kalibru na obecny NATOwski standard, czyli działa kalibru 155 mm. – fragment artykułu opisującego system Zuzana 2.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!