Dzięki pociskom LRASM myśliwce F-35 będą postrachem każdej marynarki wojennej, która stawi czoła USA
Wprawdzie drugiego takiego myśliwca, jak F-35 nie będzie, ale to wielozadaniowe arcydzieło awiacji jeszcze przez długi czas będzie grało główną rolę w lotnictwie USA i wielu innych państw. Oczywiście nie w tej samej formie i z tym samym wyposażeniem, co potwierdza nie tylko dążenie do ciągłego ulepszania obecnych systemów uzbrojenia, ale też do opracowywania zupełnie nowych narzędzi zniszczenia w ramach wielu programów. Jeden z nich dotyczy rozwoju pocisków LRASM, o których wprawdzie już słyszeliśmy, ale które dopiero teraz doczekały się ważnego ogłoszenia.
Czytaj też: Armia USA ma asa w rękawie. Tak śmigłowce nowej generacji powalą wrogów na kolana
Na początku tego miesiąca, bo 7 lipca, Naval Air Systems Command opublikowało wstępne ogłoszenie o zamówieniu, w ramach to którego poszukuje sposobu do integracji pocisku przeciwokrętowego dalekiego zasięgu (LRASM) z myśliwcami F-35. Z oczywistych względów kontrakt ten ma przypaść firmie Lockheed Martin, a dokładniej mówiąc, wyspecjalizowanemu oddziałowi firmy, bo Missiles Fire Control.
Czytaj też: Rosjanie planowali coś wielkiego. Marzenia o potędze dorównującej USA legły w gruzach
Jeśli uda się spełnić wymagania programowe, F-35 będzie mógł latać z wyjątkową wersją pocisku AGM-158 JASSM-ER, która powstała specjalnie z myślą o niszczeniu wrogich okrętów. Long Range Anti-Ship Missile, bo tak właśnie brzmi rozwinięcie akronimu LRASM, to przykład pocisku przeciwokrętowego typu stealth, który powstał specjalnie do namierzania i atakowania wrogich okrętów nawodnych ze znacznego dystansu. Wykorzystuje do tego wiele czujników i zaawansowany system celowania, który obejmuje algorytmy rozpoznawania obrazu napędzany sztuczną inteligencją do identyfikacji i rozróżniania różnych typów wrogich okrętów.
Czytaj też: Armia USA miała w swoim arsenale pociski tak przerażające, że zostały zakazane
Taki poziom autonomii pozwala pociskowi dostosować się do dynamicznych i złożonych scenariuszy operacyjnych, zwiększając jego skuteczność w trudnych warunkach. Zwłaszcza że jego ponad 370-kilometrowy zasięg pozwala zwalczać okręty poza linią wzroku, dzięki zaawansowanemu systemowi naprowadzania, który poza wspomnianymi systemami wykorzystuje też nawigację bezwładnościową, sygnał GPS i zaawansowany system obrazowania w podczerwieni do wykrywania i rozpoznawania celów.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!