Jeśli Chiny nie poprzestaną na rozwoju swojego elektromagnetycznego działa, mogą zyskać ogromną przewagę
Ostatnie wydarzenia w Chinach nie bez powodu wzbudziły zainteresowanie analityków obronności i entuzjastów wojskowości na całym świecie. Kraj poczynił bowiem znaczące postępy w dziedzinie broni elektromagnetycznej, testując swoje autorskie potężne działo cewkowe, a potencjalne wdrożenie takiej broni po procesie rozwoju i dostosowania do środowiska militarnego może na nowo zdefiniować współczesne działania wojenne. Dlaczego? Wszystko sprowadza się do unikalnych podstaw i cech tej broni.
Czytaj też: Chiny wystrzeliły wysoce zaawansowanego satelitę. Na jego pokładzie znajduje się niezwykła technologia
Broń tego typu, którą zwykło się określać mianem działa Gaussa, jest elektromagnetyczną wyrzutnią pocisków. Zamiast na reakcji chemicznej, służącej do wystrzeliwania pocisku i posyłania go na cel, opiera się na elektromagnetyzmie. Wykorzystuje zwoje drutu do generowania pól magnetycznych, które przyspieszają metalowy pocisk, co z jednej strony jest (ogólnie) znacznie wydajniejsze, a z drugiej generuje mniejsze obciążenie podsystemów w broni i tym samym rozszerza jej długowieczność.
Czytaj też: Chiny już to robią. Dwa myśliwce J-16 dokonały czegoś fascynującego
To ostatnie jest szczególnie ważne w przypadku np. okrętów, których modernizacja lub konserwacja zwykle wyłącza je ze służby na wiele miesięcy. Wspominam o tym nie bez powodu, bo akurat chińska marynarka wojenna podobno przetestowała działo Gaussa zdolne do wystrzelenia ogromnego pocisku o masie 124 kg z prędkością 700 km/h (konwencjonalne pociski artyleryjskie osiągają prędkości nawet 3600 km/h) w ciągu zaledwie 0,05 sekundy. Jest to o tyle duże osiągnięcie, że oficjalnie jest to największy znany pocisk wystrzelony przez system uzbrojenia tego typu.
W ujęciu bojowym tego typu działa zwyczajnie strzelają szybciej, każdy wystrzał jest znacznie tańszy, a do tego celniejszy. Trudno się więc dziwić, że aktualnie Chiny chcą opracować działo tego typu, które potencjalnie mogłoby wystrzeliwać pociski z prędkością sięgającą 3600 km/h, zwiększając zasięg broni do zdumiewających 100 km. Można więc powiedzieć, że niedawny test potężnego działa cewkowego może sygnalizować nadejście nowej ery we współczesnych działaniach wojennych.
Czytaj też: Chiny chcą zrewolucjonizować wojsko swoim nowym pomysłem. Szkoda tylko, że znów kopiują USA
Już sama zdolność do wystrzeliwania pocisków ze zdumiewającą prędkością bez polegania na tradycyjnych materiałach pędnych może dać siłom zbrojnym strategiczną przewagę w różnych scenariuszach. Wszystko to jest jednak aktualnie wyłącznie spekulacją, bo nie raz mieliśmy już dowody na to, że Chinom nie ma co we wszystko wierzyć. Z drugiej jednak strony to nie pierwsza tego typu “rewolucja” w zakresie uzbrojenia tego państwa.