WonderJourney, bo tak nazywa się rzeczony statek, został wyniesiony z wykorzystaniem rakiety CERES-1Y7. Cechą wyróżniającą tego sprzętu jest zastosowanie sztucznej inteligencji, która już wkrótce sprawi, że WonderJourney będzie w pełni autonomicznym satelitą krążącym wokół naszej planety.
Czytaj też: Matematyk sprzed 800 lat i system nawigacji satelitarnej na Księżycu. Zaskakujące połączenie
Czym będzie się zajmował ten obiekt? Inżynierowie misji wymieniają między innymi przetwarzanie danych in situ, co oznacza możliwość ich analizy z pominięciem przesyłania na Ziemię. W przyszłości w grę miałoby wchodzić natomiast tworzenie w pełni samodzielnych statków, które mogłyby funkcjonować z całkowitym pominięciem kontroli naziemnej.
WonderJourney nie był jedynym satelitą wyniesionym na orbitę naszej planety w ostatnim czasie. Chiny wystrzeliły też sześć innych satelitów. Na przykład Xiguang-1 01 posłużą do obserwacji Ziemi w kontekście zasobów naturalnych, rolnictwa, leśnictwa, inteligentnych miast czy zwalczania katastrof. Z kolei Starpool I-1B będzie wykorzystywany do teledetekcji, komunikacji satelita-satelita i satelita-ziemia oraz wspomagania nawigacji.
Chiny po raz kolejny pokazują, że traktują kosmiczny wyścig na poważnie. Tym razem stało się to za sprawą wystrzelenia satelity WonderJourney sterowanego przez sztuczną inteligencję
WonderJourney WJ-1A posiada szereg zaawansowanych technologicznie rozwiązań. Na jego pokładzie znajdziemy kamery o wysokiej rozdzielczości, kamery bliskiej podczerwieni i panoramiczne kamery VR. Satelita ten jest w stanie rozpoznawać lasy i oceany oraz identyfikować cele.
Czytaj też: Chińczycy znaleźli na Księżycu coś dziwnego. Ukryte struktury znajdują się tuż pod ziemią
Może przy tym objąć swoim zasięgiem obszar o powierzchni 10 000 kilometrów kwadratowych, śledząc obiekty w ciągu kilku godzin. Ze względu na możliwość komunikacji można go porównać z czymś w rodzaju kosmicznego ChatGPT. Możliwości tej technologii mają być dalej rozwijane, a do końca przyszłego roku konstelacja satelitów WonderJourney zwiększy się do 20 sztuk. Oczywiście może to budzić pewne obawy związane z działalnością szpiegowską Chińczyków. A nawet jeśli pominiemy ten aspekt, to w grę wchodzi jeszcze coś innego: rosnący tłok na orbicie okołoziemskiej. Satelitów jest tam coraz więcej, a ich obecność zwiększa ryzyko występowania kolizji. Poza tym astronomowie skarżą się na coraz więcej utrudnień w prowadzeniu obserwacji kosmosu, nie tylko w paśmie optycznym, ale i radiowym.