Dla tych, którzy nie latają, słowo wyjaśnienia. Na mocy obowiązujących od 2020 r. na terenie całej UE przepisów, każdy lot dronem musi być zgłoszony, a każdy pilot zarejestrowany. Nie można już więc, jak do tamtej pory, latać bez żadnych formalności dronem do 250g, ale nawet tego typu „maleństwa” jak np. DJI Mini 3 trzeba zgłaszać, siebie zarejestrować w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego jako pilot. Cała procedura jest prosta, darmowa i nie wymaga przechodzenia żadnych szkoleń, ale wiąże się z nią także obowiązek zgłaszania lotu w systemie PANSA UTM organu Polish Air Navigation Services Agency. To zrozumiałe, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa.
Do zgłaszania lotów dronem znakomita większość pilotów używa aplikacji Droneradar. Miała ona co prawda przestać być rozwijana po 2021 r., ale jej dotychczasowa wersja pozostała przy życiu jako element systemu. W międzyczasie PANSA opracowała drugi system DroneMap, ale w nim póki co możemy podejrzeć jedynie dozwolone strefy lotu, a nie możemy zgłosić planowanego wzbicia w powietrze. Do tego nadal wykorzystywany jest Droneradar.
Niestety w piątek, 4 sierpnia 2023 r., Dronradar przestała działać poprawnie i nie wiadomo, kiedy zacznie.
Droneradar nie działa. Twórcy rozkładają ręce, PAŻP każe wysyłać maile
Jak czytamy w oświadczeniu twórców aplikacji Droneradar (która powstała jako projekt entuzjastów, dodajmy), twórcy są świadomi problemów, ale nie wiedzą, kiedy będą w stanie je usunąć:
4 sierpnia aplikacja mobilna Droneradar, współpracująca z systemem PansaUTM zaczęła wykazywać niestabilność w działaniu. Pracujemy nad ustaleniem przyczyn niestabilności wywołanej prawdopodobnie przez brak jej aktualizacji oraz zmian jej otoczenia programistycznego. Ze względu na realia finansowe, relacje własnościowe oraz ścisłe powiązanie pomiędzy aplikacją Droneradar a PansaUTM, nie jesteśmy w chwili obecnej w stanie podać terminu ich usunięcia.
Czy to oznacza, że nie możemy latać? Nie – ale nadal w mocy pozostaje obowiązek każdorazowego zgłoszenia lotu. Tylko jak to zrobić, skoro Droneradar nie działa? Otóż PŻAP radzi… wysyłać maila.
Uprzejmie informujemy, że w związku z możliwym występowaniem nieprawidłowego działania aplikacji mobilnej wprowadzona zostaje zmieniona procedura zgłaszania i koordynacji lotów BSP dla pilotów, którzy nie mogą sprawdzić zobrazowania przestrzeni powietrznej oraz zgłosić lotu za jej pomocą. Opisane procedury obowiązują do odwołania. W celu uzyskania bieżących informacji prosimy śledzić tę stronę oraz profil PansaUTM – integrating drones while keeping the sky safe.
W komunikacie na stronie PANSA czytamy, że każdy lot wraz z niezbędnymi danymi (które aplikacja Droneradar uzupełnia automatycznie) trzeba zgłaszać na maila do systemu PANSA UTM. Co więcej, każdą operację na zadeklarowany rejon i dzień trzeba zgłaszać w osobnym mailu. Jeśli więc rano chcemy polatać przy domu, po południu 100 km dalej, a wieczorem jeszcze skoczyć sfilmować zachód słońca nad morzem, do systemu UTM powinny wpłynąć trzy osobne maile.
Alternatywnie możemy też wykonać telefon do FIS (Służby informacji powietrznej), jak ma to miejsce podczas zgłoszenia lotu CTR (w przestrzeniach kontrolowanych). Ciekawe tylko, czy FIS jest gotowa przyjmować taką liczbę telefonów….
Droniarze nie kryją oburzenia. Sekcja komentarzy na profilu Droneradar płonie ze złości i wcale się temu nie dziwię.
Absurd godny Państwa z kartonu
Jestem pilotem drona od stosunkowo niedawna, ale przeraża mnie skala absurdu, z jaką muszą się mierzyć piloci, ze szczególnym uwzględnieniem tego, iż przez tyle czasu PANSA nie opracowała własnej aplikacji mobilnej, która umożliwiłaby check-iny, albo nie zdecydowała się solidnie dofinansować (lub wręcz wchłonąć) aplikacji Droneradar, która jest jednym z najbardziej zaawansowanych rozwiązań tego typu na świecie.
Po 21 października 2021 r. PAŻP zdecydowała się pozostawić aplikację Droneradar zintegrowaną z systemem PANSA UTM mimo tego, iż aplikacja nie będzie już wspierana, rozwijana ani – jak widać – serwisowana w przypadku awarii. Minęły prawie dwa lata, a piloci dronów nie mają żadnej alternatywy prócz wysłania maila. Absurd!
I żeby było jasne, tego typu sytuacja utrudnia życie nie tylko hobbystom, ale także profesjonalistom różnych dziedzin, gdzie drony są obecnie powszechnie używane, od branżę foto/wideo po budowlankę i geodezję. Brak możliwości szybkiego i wygodnego zgłoszenia lotu jest jakimś komicznym nieporozumieniem, i pozostaje mieć nadzieję, że ta sytuacja uświadomi stosownym organom, że aplikacja taka jak Droneradar jest nam potrzebna. Ciekawe, ilu pilotów przez ostatni weekend wzbiło się w powietrze nielegalnie i zarobiło za to mandat. Pół biedy jednak, kiedy taki lot skończy się mandatem. Lot bez check-inu to proszenie się o wypadek, a w sytuacji, kiedy nie można lotu wygodnie zgłosić, PAŻP sama prosi się o to, żeby doszło do niebezpiecznej sytuacji.