Wielkimi krokami zbliża się premiera serii iPhone 15. Tymczasem Apple musi uporać się z ogromnym problemem – akumulatorami w iPhone’ach 14
W połowie sierpnia powinniśmy skupiać się tylko na nadchodzącej premierze nowych iPhone’ów. Niestety wygląda na to, że Apple, zamiast szykować wielkie wydarzenie, musi rozprawić się z niepokojącymi doniesieniami na temat ubiegłorocznej serii. Wszystko rozbija się o akumulatory w „czternastkach”, które po roku użytkowania wykazują się niepokojącym spadkiem żywotności. Apple deklaruje, że ogniwa w jego smartfonach wystarczają na „+/- 600 pełnych cykli ładowania. Czas użytkowania telefonu w tym okresie to około dwa lub trzy lata”. Po tym czasie pojemność ogniwa spada do 80%, co jest znakiem, że trzeba już akumulator wymienić.
Dwa, a nawet trzy lata? Cóż, posiadaczy iPhone’ów 14 to raczej nie dotyczy. W sieci zaczęły bowiem pojawiać się skargi na to, że akumulatory w zeszłorocznych modelach zbyt szybko tracą żywotność. Nie minął jeszcze rok od ich debiutu, a u wielu osób ogniwo ma już 90% swojej pierwotnej pojemności (u niektórych nawet 88%!). Problem zauważyli także dziennikarze z takich serwisów, jak The Verge , The Wall Street Journal i AppleTrack zauważając, że degradacja nastąpiła o wiele szybciej niż w starszych modelach.
Nic dziwnego, że taki stan rzeczy zaniepokoił właścicieli smartfonów Apple’a, bo spadek o 10% w niecały rok nie wróży dobrze na przyszłość. W końcu wiadomo, że z wiekiem akumulator zużywa się szybciej, więc minie z pewnością mniej niż rok, zanim pojemność ogniwa spadnie o kolejne 10%. Oczywiście deklarowana przez producenta żywotność jest tylko orientacyjna i mocno zależy od tego, w jaki sposób korzystamy ze smartfona, jednak tak duży spadek w tak krótkim czasie raczej nie powinien mieć miejsca.
Im bardziej spada żywotność akumulatora, tym gorzej pracuje smartfon. Przy 80% urządzenie działa zauważalnie wolniej, może się zacinać albo samoistnie wyłączyć. Oczywiście wiąże się to też z szybszym rozładowywaniem, bo pierwotnie deklarowana pojemność jest już znacznie niższa. W takiej sytuacji pozostaje jedno rozwiązanie – wymiana akumulatora. Po upływie rocznej gwarancji trzeba już za to zapłacić, a w przypadku iPhone’ów 14 jest to koszt 589 zł w serwisie. Trochę taniej jest, gdy skorzystamy z programu samodzielnej naprawy.
Apple na razie nie skomentował tych skarg, więc musimy poczekać na oficjalne stanowisko w tej sprawie. Tymczasem, jeśli jesteście posiadaczami iPhone’ów 14, powinniście sprawdzić, jak sytuacja wygląda u was. Odpowiednią funkcję znajdziecie w obszarze Ustawienia > Bateria > Kondycja baterii (w systemie iOS 16.1 lub nowszym — w obszarze Ustawienia > Bateria > Kondycja i ładowanie baterii).