Czerwona Planeta, podobnie jak inne obiekty Układu Słonecznego, od dawna fascynuje ludzkość. Oczywiście wysyp informacji na jej temat nastąpił dopiero przy rozwoju technologicznym: najpierw dzięki pojawieniu się odpowiednio zaawansowanych teleskopów, a później za sprawą lotów kosmicznych. Eksplorujące ją sondy i łaziki wykonały dziesiątki ikonicznych zdjęć, a na miano jednego z takowych może zasługiwać obraz widoczny poniżej.
Czytaj też: Ludzie wybili życie na Marsie. Niesamowite doniesienia astrobiologa
Jak się zapewne domyślacie, uwieczniona powierzchnia – poza podobieństwem – nie ma nic wspólnego ze strukturami występującymi w mózgach żywych organizmów. Jest jednak naprawdę wyjątkowa, choć w rzeczywistości składa się ze skręconych grzbietów i zagłębień, których połączenie prowadzi do podobieństwa do ludzkiego mózgu. Jak na razie naukowcy nie są w stanie wyjaśnić, dlaczego obszar ten wygląda tak, a nie inaczej.
Co możemy natomiast powiedzieć w tej sprawie? Przede wszystkim, obszar przywodzący na myśl tkankę mózgową obejmuje średnie szerokości geograficzne Marsa. Północne równiny spotykają się tam z południowymi wyżynami. Ze względu na oczywistą korelację między występowaniem lodu i marsjańskiego “mózgu”, wydaje się, iż obecność zamarzniętej wody musi być powiązana z tymi strukturami. Mające około 4-5 metrów wysokości grzbiety najwyraźniej powstają dzięki strumieniom lodu.
Poza tym naukowcy nie wykluczają scenariusza, w którym tego typu obiekty miałyby powstawać na skutek lodu ukrytego pod powierzchnią Czerwonej Planety. Gdy dochodzi tam do sublimacji, czyli bezpośredniej zmiany lodu w gaz, grunt, pod którym znajdował się ten lód może się zapadać. W ten sposób tworzą się charakterystyczne wyrzeźbienia terenu. Na tym pomysły badaczy się nie kończą. Biorą bowiem pod uwagę scenariusz, w którym marsjański “mózg” powstał dzięki procesowi podobnemu do występującego na Ziemi.
Jak miałoby to dokładnie wyglądać? Gdy ziemia zamarza, rozszerza się i podnosi różnego rodzaju osady. Kiedy dochodzi do topnienia, osad opada, natomiast uniesione wraz z lodem kamienie zostają posortowane pod względem wielkości. Na naszej planecie takie cykle topnienia i zamarzania prowadzą do występowania charakterystycznych wzorów. Być może na Marsie jest podobnie?
Czytaj też: Najjaśniejsza i największa pełnia w tym roku. Błękitny superksiężyc nadchodzi
Wydaje się, iż podobne widoki mogą występować także na Ziemi. Największe podobieństwo zaobserwowano w Arktyce, gdzie naukowcy natrafili na podobne, choć obejmujące znacznie mniejszy obszar struktury przywodzące na myśl tkankę mózgową. Może się okazać, że do uzyskania odpowiedzi na pytania o marsjańskie dziwactwa wystarczy przyjrzenie się temu, co występuje na naszej własnej planecie.