Specyfikacja MSI Pro MP241X
- matryca LED, VA, matowa o przekątnej 23,8 cala,
- rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli,
- częstotliwość odświeżania 75 Hz,
- deklarowana jasność 250 nitów, pokrycie palety sRGB 105%, kontrast 3000:1,
- port HDMI 1.4b, gniazdo VGA, Kensington Lock,
- redukcja migotania, filtr światłą niebieskiego,
- VESA 75 x 75 mm,
- wymiary 542 x 417 x 181 mm, masa 2,84 kg,
- zakres regulacji – 5 stopni przód/tył, 15 stopni góra/duł,
- cena: 489 zł.
W zestawie znajdziemy dwuczęściowy zasilacz i kabel HDMI.
Jaki powinien być dobry monitor biurowy?
Po paru latach pracy w klasycznym biurze mam wrażenie, że dobrze wiem, jakie cechy powinien spełniać dobry monitor do pracy. Powinien być lekki i kompaktowy, żeby zmieścił się na małym biurku, zajmował jak najmniej miejsca i żeby w razie potrzeby można było go wziąć pod pachę i przenieść w inne miejsce. W związku z powyższym przyda się też przyzwoita jasność i tutaj deklarowane przez MSI 250 nitów, o ile się potwierdzi, będzie wystarczającą wartością. W biurach bywa różnie z jakością i źródłem oświetlenia. Matowa matryca też jest mile widziana. Nie mniej ważne są dobre kąty widzenia. W biurach często zdarza się pokazywać komuś treści wyświetlane na monitorze, więc dzięki temu nie trzeba go dodatkowo przesuwać czy nachylać. Na dalszy tor schodzi odwzorowanie kolorów, choć tutaj wiele zależy od profili firmy. Wiadomo, że nie mówimy o monitorze dla grafików, ale jeśli będziemy na nim otwierać np. zdjęcia przygotowane dla klientów, dobrze byłoby, aby jako tako odwzorowywały faktyczne kolory.
Według powyższych kryterów, sprawdźmy co potrafi MSI PRO MP241X.
Czytaj też: Test Iiyama G-Master GB3467WQSU-B5. Mistrz w kategorii cena/jakość
MSI PRO MP241X to kompaktowy i dobrze wykonany monitor
MSI PRO MP241X to monitor, który nie zajmie dużo miejsca na biurku. Jest bardzo płytki, więc może stać bardzo blisko krawędzi biurka, a dzięki sporej wielkości podstawie jest stabilny.
Wzornictwo jest bardzo proste i monitor prezentuje się bardzo dobrze. Ma dosyć cienkie ramki po bokach i przy górnej krawędzi, więc jeśli ustawimy obok siebie dwa, a nawet trzy takie ekrany, miejsce ich połączenia nie będzie się nam mocno rzucać w oczy.
MSI PRO MP241X ma bardzo niskie ramię, wiec dobrze byłoby go postawić na jakiejś podstawce. Jeśli nie mamy takiej możliwości to z pomocą przychodzi opcja lekkiego odchylenia ekranu i dzięki temu nie trzeba mocny pochylać głowy w trakcie pracy.
Dzięki mocowaniu VESA na tyle obudowy, do monitora możemy podpiąć miniaturowy komputer, co dodatkowo pozwoli zaoszczędzić miejsce na biurku.
Z tyłu mamy też przyciski do sterowania Ustawieniami i nie jest to dobre rozwiązanie. Trzeba je wciskać praktycznie na oślep, co nie jest ani trochę intuicyjne, choć da się do tego przyzwyczaić. Sytuację ratuje aplikacja MSI Display Kit, która pozwala wprowadzić znaczną część ustawień z poziomu aplikacji. Tutaj mała uwaga, jeśli macie na komputerze zainstalowaną dowolną aplikację do przełączania profili kolorów ekranu (w moim przypadku była to aplikacja kolorymetru) to aplikacja MSI będzie się uruchamiać, ale nie będzie działać prawidłowo. Zakładam, że to dotyczy mniej niż promila użytkowników, ale warto to odnotować.
Czytaj też: Test monitora MSI G274QPF-QD – kropka kwantowa dla lepszych kolorów
Jakość obrazu, czyli na ile pomiary różnią się od deklaracji producenta. O ile się różnią…
Zanim przejdziemy do pomiarów, zobaczmy jak ekran wygląda w klasycznym teście oka. Jasność jest przyzwoita, a w połączeniu z matową matrycą nie ma problemu, aby monitor stał przy niezasłoniętym oknie. Nie wpływa to na czytelność treści. Kąty widzenia są dobre, o ile chcemy komuś pokazać jakiś tekst czy tabelę, ale jeśli chcielibyście pokazać zdjęcie, to pod kątem kolory wyraźnie bledną. Jeśli miałbym strzelać, jak wypadną wyniki pomiarów, problemem może być krzywa gamma, bo ciemne elementy ekranu są zbyt ciemne, ale to nie jest monitor do obrabiania zdjęć, więc to nie powinno stanowić problemu. W Ustawieniach ekranu możemy wybrać tryb zimny, gdzie biel jest wyraźnie niebieska lub ciepły, gdzie jest nieco żółtawa, ale… zdecydowanie mniej żółta niż niebiesko w drugim trybie. Można to regulować ręcznie, ale z poziomu monitora w zakresie kolorów RGB, osobno dla każdego koloru, co jest bardzo trudne. Więc tutaj przydaje się aplikacji MSI Display Kit, gdzie mamy do wyboru więcej profili kolorów, co pozwala na dokładniejszą regulację i warto z tego skorzystać.
Dużą zaletą monitora jest 75 Hz odświeżanie ekranu. Można powiedzieć, że to niewielka różnica względem standardowych 60 Hz i daleko do 90 Hz, ale i tak tę różnicę widać. Obraz jest płynniejszy, lepiej wygląda i mniej męczy w trakcie długiej pracy. Wyższą częstotliwość odświeżania obrazu przypadnie do gustu graczom. Jeśli po pracy lubicie odpalić jakąś grę sieciową, to nieco podwyższone odświeżanie będzie jak znalazł. Mówimy tu jednak zdecydowanie o okazyjnym graniu, bo ze względu na brak dodatkowych opcji, przede wszystkim rozjaśniania cieni, obraz w niektórych grach może być zbyt ciemny.
Przejdźmy zatem do pomiarów i przyznaję, że jestem zaskoczony niektórymi wynikami. Monitor oferuje 100% pokrycia palety sRGB, 86% AdobeRGB i 90% P3. Krzywa gamma mieści się co prawda w zakresie 1.8-2.3, ale wykres balansuje na krawędziach pomiędzy jedną a drugą wartością i stąd mogą wynikać zbyt mocno przyciemnione ciemne elementy obrazu. Maksymalna jasność, jaką udało mi się zmierzyć, to 227 nitów, a podświetlenie ekranu jest bardzo równomierne, różnica sięga maksymalnie 8%. Kontrast przy maksymalnej jasności to 6500:1, a punkt bieli wynosi 7200K. Zaskakująco dobrze wypadło odwzorowanie kolorów i średnia wartość deltaE to 3,01, więc wprawne oko zauważy minimalne przekłamanie kolorów, ale dla większości osób nie będzie to zauważalne. Jak ma monitor za niecałe 500 zł są to świetne wyniki.
Czytaj też: Ten komputer stacjonarny odmienił moją pracę. Jak radzi sobie MSI MAG Infinite S3?
MSI Pro MP241X to faktycznie bardzo dobry monitor do pracy
Po monitorze za niecałe 500 zł spodziewałem się… W sumie to nie spodziewałem się niczego. Poza tym, że będzie działać, przy składaniu nie pęknie mu podstawa i będzie jako-tako wyświetlać treści. A tu proszę, MSI Pro MP241X ma zaskakująco dobre odwzorowanie kolorów, jest dobrze wykonany, choć w całości z plastiku i do pracy biurowo-internetowej jest to bardzo dobra propozycja. Co prawda gdybym miał wybierać, wolałbym nieco gorsze odwzorowanie kolorów na rzecz wyższej jasności, przynajmniej w okolicach 300 nitów i mógłbym wtedy przymknąć oko na niewygodne poruszanie się po Menu monitora. Na szczęście niską jasność w pewnym stopniu rekompensuje matowa matryca, więc praca w jasnym otoczeniu nie stanowi problemu.
Nie pozostaje mi nic innego, jak polecić monitor MSI Pro MP241X każdemu, kto szuka niedrogiego monitora głównie do pracy i nauki, ale też okazyjnego obejrzenia filmu czy odpalenia na nim gry.