Ładne i proste – takie są Nokia 130 Music i Nokia 150
Nokia 130 Music to telefon nakierowany w stronę muzyki, stąd obecność Radia FM oraz głośnika na tyle obudowy. Mamy tu ekran o przekątnej 2,4 cala, gniazdo kart pamięci microSD (do 32 GB), odtwarzacz MP3, gniazdo Jack 3,5mm oraz akumulator o pojemności 1450 mAh.
Nokia 150 to telefon z gatunku bardziej odpornych. Jego obudowa nie jest malowana farbą, więc trudniej będzie ją zarysować oraz jest wodoodporna, zgodnie z normą IP52. Mamy tu ekran o przekątnej 2,4 cala, interfejs Nokia OS 30+, gniazdo kart microSD (do 32 GB), radio FM, gniazdo Jack 3,5mm oraz aparat o rozdzielczości VGA (640 x 480 pikseli), a całość jest zasilana akumulatorem o pojemności 1450 mAh.
Telefony będą na razie dostępne w Indiach w cenie 1850 i 1950 rupii w przypadku Nokii 130 Music (ok 90 i 95 zł) oraz 2700 rupii (ok 130 zł) za Nokię 150.
Czytaj też: Jak przekonać ćwierć miliarda osób do zmiany telefonu na nowy? Operator ma sprytny plan
Tak się nie robi tanich telefonów
Nokia robi to od lat i robi to również w przypadku nowych modeli 130 i 150 – cofa rynek o kilkanaście lat wstecz. Nie mówię tu o beznadziejnych ekranach i aparacie VGA, ale o dwóch cechach obu telefonów, o których nie wspomniałem. Pierwszy to ładowanie przez port micro-USB. Drugi to obsługa wyłącznie sieci 2G w paśmie 900 i 1800 MHz.
Rozumiem, że to ma być tanie. Rozumiem, że na rynek indyjski, więc można sobie odpuścić USB-C, które zaraz będzie obowiązkowe w Europie. Ale skoro robimy telefon dla setek tysięcy, a być może i milionów ludzi, to czy nie można ich lekko pchnąć do przodu? Dać ładowanie przez USB-C i LTE z obsługą rozmów VoLTE, co poprawi jakość połączeń? To nadal może być proste urządzenie, do podstawowych czynności, ale to nie musi z automatu oznaczać, że kupujący dostanie wszystko, co najgorsze można wpakować do telefonu. Nokia jest niestety konsekwentna w swoich działaniach i raczej nic nie zapowiada, że miałoby się to w najbliższym czasie zmienić.