Belgijski startup Enfoil opracował cienkowarstwowe ogniwo słoneczne, które jest już finalnym, gotowym do komercyjnego użycia produktem. Jest to wyjątkowy przykład tego, że poza krzemową technologią fotowoltaiczną również inne innowacje potrafią przebić się na rynek branżowy. Przyjrzyjmy się bliżej temu intrygującemu produktowi.
Czytaj też: Nie jest ani z krzemu, ani z perowskitów. Nowe ogniwo słoneczne ma być tańsze i lepsze
Przede wszystkim ogniwo słoneczne, o którym mowa, to CIGS (Copper Indium Gallium Selenide solar cell), czyli jednostka oparta na selenku miedzi, indu i galu. Ten półprzewodnik posiada tak wysoki współczynnik absorpcji, że umożliwia on redukcję grubości ogniwa. W związku z tym modele CIGS są cienkie, elastyczne i można je dopasowywać do różnych powierzchni – nie muszą (a nawet lepiej, żeby nie były!) być montowane jak klasyczne krzemowe panele słoneczne.
Cienkowarstwowe ogniwo słoneczne zwija się w rolkę i jest gotowe do sprzedaży
Twórcy ogniwa na swojej stronie internetowej prezentują szczegóły techniczne swojego wynalazku. Urządzenie posiada formę folii, którą można rozwijać i zwijać. Minimalny promień zgięcia to 10 centymetrów, a sama folia natomiast może mieć długość aż 10 metrów. Sprawność konwersji energii w przypadku tego CIGS wynosi 17 proc.
Czytaj też: Jak można wykorzystać ogniwo słoneczne o grubości kartki papieru?
Cienkowarstwowy moduł jest bardzo lekki, a jednocześnie wytrzymały na uderzenia i uszkodzenia. Według informacji przedstawionych przez Enfoil, jego wyprodukowanie jest mniej szkodliwe dla środowiska o 50-90 proc. względem krzemowych ogniw fotowoltaicznych. Skąd bierze się ta rozbieżność w danych i na jakiej podstawie stwierdzono większą „ekologiczność” wynalazku? Tego się niestety ze strony startupu nie dowiemy.
Bardzo ciekawie jednak prezentują się możliwości zastosowania ogniwa CIGS. Tak cienkie moduły można instalować w przeróżnych miejscach. Na ścianach bocznych przyczep tirów mogłyby one być dodatkowym źródłem energii dla pojazdu. Poza tym cienka folia fotowoltaiczna doskonale sprawdziłaby się na dachach zamiast potężnych, niekiedy niszczących estetykę domu paneli słonecznych.
Czytaj też: Ogniwo słoneczne o wydajności, jakiej jeszcze nie było. To nowy rekord!
Produkt od Enfoil powstał w ścisłej kooperacji z kilkoma innymi podmiotami, w tym Uniwersytetem Hasselt w Belgii i firmą wspierającą innowacje energetyczne Imec Vlaanderen. Warto uściślić, że sam startup nie planuje prowadzić detalicznej sprzedaży swoich ogniw, ale docelowo ma dostarczać swój produkt do innych firm, które potrzebowałyby takich rozwiązań.