Pamiętacie jeszcze te nie dość zamierzchłe czasy, kiedy wertykalne wideo było uważane za swoistą aberrację i oznakę braku technologicznego ogarnięcia? Dziś nikogo to specjalnie nie dotyka, a pionizacja treści internetowych osiągnęła stadium pełnej dojrzałości, stając się w zasadzie normą. Od razu wspomnę, że nie dołączyłem w pełni do tego szaleństwa, ale czasami w ramach tzw. guilty pleasure, pozwalam sobie polatać nieco po tzw. Shortsach na YouTubie. Wiele wskazuje na to, że twórcy takich treści będą mieli wkrótce jeszcze więcej narzędzi do puszczenia wodzy swojej kreatywności.
YouTube idzie w kopiowanie najlepszych rozwiązań od konkurentów
Pierwsze CTRL+C stanowią podglądy transmisji na żywo, które zawitają w ciągu najbliższych miesięcy do sekcji Shorts. Dokładnie w ten sam sposób TikTok już od dłuższego czasu pcha do głównego strumienia treści transmitowane na żywo. Możemy taki podgląd kliknąć, aby obejrzeć transmisję, a następnie otrzymać cały kanał wypełniony innymi transmisjami na żywo. Wszelkie sposoby monetyzacji takiej działalności będą dostępne na zawołanie. TikTok używa tego typu akcji do sprzedaży produktów, profilowania użytkowników i sprowadzania ruchu na wydarzenia.
Skoro wertykalne wideo ma teraz pierwszeństwo, nie może obejść się bez dodatkowych narzędzi do przerabiania tradycyjnych horyzontalnych klipów na formę pasującą orientacją ekranu do Shorts (powiększanie i kadrowanie). Upodabniając się jeszcze bardziej do TikToka i rozwiązania stosowanego w relacjach (społecznościówki z grupy Meta), twócy treści na pionowego YouTube’a dostaną funkcję sugestii, pobierającą ścieżkę audio i efekt użyty w filmie, który chcą odtworzyć w formie Shorts. Już wkrótce zawita do aplikacji opcja o nazwie Collab do nagrywania wideo obok siebie z innym klipem (w TikToku nosi to nazwę Duet). Z pełną listą nowości możecie się zapoznać pod tym linkiem.
Nie musisz oglądać, YouTube sam podsunie Ci streszczenie
A teraz coś z zupełnie innej beczki – posłużę się cytatem z Monty Pythona. Żeby nie było tak katastroficznie, napiszę nieco o innym eksperymencie prowadzonym przez Google z użyciem generatywnego AI (słowa klucz, które w ostatnich miesiącach otwiera mnóstwo drzwi). Tym razem jestem mocno na tak, bo widziałem już działanie tej technologii w podobnym zakresie w innych miejscach. Chodzi o podsumowania treści.
YouTube wykorzysta zapewne rozwiązanie pokroju ChatGPT (a raczej autorski model stojący za chatbotem Bard) do automatycznego generowania podsumowań filmów publikowanych na platformie. Na razie próbuje tego na angielskojęzycznych treściach w ograniczonej grupie użytkowników. Swoją drogą, od pewnego czasu używam wtyczki Harpa.AI, która wśród wielu funkcji ma właśnie taką i przyznam, że robi to doskonale. Oczywiście podsumowanie będzie się generować równolegle do opisu dodawanego przez twórcę materiału i nie ma na celu jego zastępowania.
Czytaj też: Fala podwyżek nie ominęła YouTube’a Premium. Wkrótce możesz płacić więcej
Ciekawe i może się okazać pożyteczne, jeśli stoimy przed zamiarem oglądania dłuższego materiału, który finalnie okaże się strzałem kulą w płot. Wiadomo, dziś nikt nie ma wystarczająco dużo czasu na oglądanie 3-godzinnych materiałów o rzeczach, które go kompletnie nie interesują. No chyba, że jesteście mną. Tak czy siak, pozytywny sygnał w powyższym zalewie frustrujących informacji. Nie mam złudzeń, że moje zdanie tu cokolwiek znaczy, ale liczę na to, że tiktokizacja YouTube’a pozostanie poza moim bezpośrednim otoczeniem. Tak czy siak, Shorts ogląda już miesięcznie ponad 2 mld zalogowanych użytkowników YouTube’a, więc rozwiązanie z biznesowego punktu widzenia ma dla Google’a sens.
PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!