Kolejna porażka w rozwoju broni hipersonicznej na koncie USA
Po tym, jak w marcu bieżącego roku USA zrezygnowały z rozwoju AGM-183 ARRW, czyli broni hipersonicznej wystrzeliwanej z powietrza, kwestia tego rodzaju uzbrojenia zaczęła być nieco drażliwym tematem. Zwłaszcza że nie był i nadal nie jest to pierwszy rodzaj broni, sprowadzający się do pocisków hipersonicznych, którego dręczyły problemy, czego świetnym przykładem jest Dark Eagle.
Czytaj też: Dlaczego Ukraina niszczy pociski od USA? W tym szaleństwie jest metoda
Ten nowy pocisk hipersoniczny jest aktualnie opracowywany przez armię Stanów Zjednoczonych i bazuje na Common-Hypersonic Glide Body (C-HGB), czyli pojeździe wielokrotnego użytku, który może szybować z prędkością do 17 Mach i manewrować w locie w celu uniknięcia wrogich pocisków przeciwlotniczych. Dark Eagle składa się z rakiety wspomagającej, która wystrzeliwuje C-HGB w górne warstwy atmosfery, gdzie następnie oddziela się i zaczyna szybować w kierunku celu. Dzięki temu ten właśnie pocisk ma zasięg ponad 2745 km i przy uderzeniu w cel z niebywałą prędkością zwiększa skalę zniszczeń z użyciem swojej konwencjonalnej głowicy bojowej.
Pierwotne plany Armii USA były jasne – Dark Eagle miał wejść na służbę jeszcze w tym roku, ale są małe szanse, że tak się stanie. W zeszłym tygodniu Amerykanie postanowili anulować test Dark Eagle, wpisując tym samym pocisk w ciągnący się za hipersoniczną bronią USA schemat opóźnień i problemów. Szczegóły powodu tej decyzji nie są znane, ale ponoć doprowadziło do niej odkrycie dokonane przed startem. Niestety nie jest to pierwszy raz, kiedy w jednym zdaniu pojawił się pocisk Dark Eagle oraz słowo “opóźnienie”.
Czytaj też: To będzie niczym powrót do zimnej wojny. Cały teren USA wypełnią przeciwlotnicze systemy
Takie opóźnienia nie są nowością dla Pentagonu. Dark Eagle i pocisk Conventional Prompt Strike Navy napotkały ciąg nieudanych testów, z czego ostatni zaplanowany test Dark Eagle musiał być przesunięty z końca 2022 roku właśnie z powodu “problemów przedstartowych”. Awaria akumulatora sprawiła z kolei, że pocisk nie wystartował również w marcu 2023 roku, co pogrążyło marzenie o wprowadzeniu Dark Eagle na służbę jeszcze przed wrześniem. Zanim do tego bowiem dojdzie, to armia musi przeprowadzić trzy testy lotu przed oficjalnym wdrożeniem Dark Eagle.
Czytaj też: Są niewidzialne i mogą rozpętać nuklearne piekło. Modernizacja latających niszczycieli USA trwa
W gruncie rzeczy problemem dla Pentagonu jest nie tyle rozwijanie technologii hipersonicznej, ile raczej jej skalowanie i integracja z obecnymi systemami. Rosja i Chiny mają za sobą lata badań i testów w tej dziedzinie, podczas gdy USA dopiero w ostatnich latach zaczęły nadrabiać zaległości. Ponadto brak stałego finansowania w poprzednich latach spowodował, że programy były w pewnym stopniu opóźnione i dlatego, aby sprostać wyzwaniom związanym z bronią hipersoniczną, Pentagon prawdopodobnie będzie musiał zwiększyć inwestycje w badania i rozwój, a także współpracować jeszcze ściślej z przemysłem obronnym.