Organizacja Solar Power Europa, która jest swoistym łącznikiem pomiędzy instytucjami Unii Europejskiej oraz producentami fotowoltaiki, przekazała w komunikacie prasowym, że ceny paneli słonecznych na naszym kontynencie spadły wyjątkowo nisko. Nie wróży to dobrze dla uniezależnienia rynku unijnego się od dostaw z Chin.
Czytaj też: Kto mówi, że samochody elektryczne tanieją, ten kłamie. Sprawdziłem, o ile wzrosły ceny od zeszłego roku
Przez minione kilka lat branża fotowoltaiczna rosła w siłę, a najbardziej dało się to zauważyć w Chinach. Cały świat kupował tanie krzemowe moduły z Państwa Środka. Import rósł i rósł, aż w końcu zorientowaliśmy się, że jesteśmy niemal uwiązani. Europa do niedawna była bez własnych sił produkcyjnych i bez własnych technologii w zakresie fotowoltaiki. UE stara się działać na rzecz zwiększenia autonomii europejskiego rynku.
Ceny paneli słonecznych spadają na łeb na szyję. Czy warto teraz inwestować w fotowoltaikę?
Niestety ostatnie spadki cen nie pomagają w tym. W wielu magazynach zalega sporo niesprzedanych produktów, zainteresowanie fotowoltaiką słabnie, podaż przewyższyła popyt. W ciągu ostatnich kilku miesięcy ceny paneli słonecznych spadły o 25 proc., a cena za produkt niższej klasy zeszła poniżej poziomu 0,15 eurocentów za wat. Solar Power Europe bije na alarm – trzeba coś z tym zrobić.
Czytaj też: Jak elektrownie słoneczne wpływają na ceny nieruchomości?
Doskonale wiemy, że niskie ceny powinny pobudzać konsumentów do zakupów. Firmy fotowoltaiczne mają taką nadzieję, ale jak na razie niektórzy z europejskich producentów zaczynają bankrutować. Organizacja podaje za przykład norweski Crystals.
W jaki sposób można zaradzić tej sytuacji? Solar Power Europe wystosował list do Komisji Europejskiej, w której sugeruje chociażby przejęcie (wykupienie) zapasów w magazynach u europejskich producentów lub zaostrzenie dyrektyw dotyczących parametrów energetycznych budynków. Druga propozycja miałaby na celu prawdopodobnie wymuszenie na budowniczych i właścicielach budynków instalację fotowoltaiki.
Czytaj też: Czesi robią wszystko, by mieć tanią energię na zimę. Pod jednym względem wyprzedzają Polskę
Walburga Hemetsberger, prezeska organizacji, przypomina, że już raz Europa straciła swoją szansą na rozrost własnych sił produkcyjnych. Jak przekazuje: „to rzadka druga szansa. (…) Jeśli nie zareagujemy szybko i odpowiednio na kryzys cenowy, czeka nas kolejna fala bankructw i falstart dla unijnego programu otwartej strategicznej autonomii.”